in

Dom Sanitarny w bitwie o Monte Cassino. Historia kamiennego domu u stóp Drogi Polskich Saperów

Dom Sanitarny w bitwie o Monte Cassino. Historia kamiennego domu przy miasteczku Caira (Cassino) u stóp Drogi Polskich Saperów. 
Jednym z zasadniczych elementów przygotowań i toczonej bitwy o przełamanie linii obrony niemieckiej w masywie górskim Monte Cassino – Monte Cairo, była organizacja i funkcjonowanie służb sanitarno – medycznych.

Znaczne odległości pomiędzy polem walki a przyfrontowym zapleczem szpitalnym – 6. Szpitala Wojennego i 3. Sanitarnego Ośrodka Ewakuacyjnego (3. SOE / 3.CCS) w rejonie Venafro oraz pobliskiego 5. Sanitarnego Ośrodka Ewakuacyjnego (5. SOE / 5.CCS) przy Pozzilla – wymuszały konieczność przygotowania pośrednich punktów sanitarnych na wielokilometrowym szlaku ewakuacji ranionych żołnierzy.

Bitewne punkty sanitarne

Organizacja Batalionowych Punktów Opatrunkowych (BPO), Wysuniętych Punktów Opatrunkowych (WPO) oraz Głównych Punktów Opatrunkowych (GPO) oparta została o dotychczasową lokalizację i rozmieszczenie po naszych poprzednikach i według schematu przyjętego w armii brytyjskiej. Zgodnie z tym, najdalej wysunięte od bazy szpitalnej pozostawały BPO i WPO w bezpośredniej styczności z pierwszą linią walki, skąd rannych zbierały i znosiły z wielkim poświęceniem piesze patrole sanitariuszy i noszowych. Taki proces wymuszony był zasadniczo specyfiką trudnego terenu, na którym toczona była bitwa.

Rozkład poszczególnych punktów pomocy sanitarnej podzielono także pomiędzy walczące jednostki, by ułatwić koordynację sztafety sanitarnej. Dla 3. Dywizji Strzelców Karpackich najdalej wysunięty BPO mieścił się w Domku Doktora na tzw. Głowie Węża. Kolejna koncentracja punktów opatrunkowych i zabiegowych tej dywizji mieściła się w Wielkiej Misce, skąd rannych transportowano krętą dróżką na wschodnich stokach wzgórza Maiola. Rozmieszczono tam specjalnie w tym celu schrony dla zespołów noszowych co 100 – 150 metrów, aby przyśpieszyć płynność ewakuacji do wysuniętych punktów opatrunkowych w kotlince u podnóża masywu górskiego, na kierunku południowym od miasteczka Caira.

Dla oddziałów 5. Kresowej Dywizji Piechoty przygotowano tymczasem rejon koncentracji znoszonych rannych z walki na Widmie i Sant’ Angelo w odkrytym terenie tuż u górnego wylotu Drogi Polskich Saperów w rejonie Żbika. Stąd rannych, po umieszczeniu na specjalnych platformach noszowych, odtransportowywano łazikami do WPO lub bezpośrednio do GPO 5.KDP umieszczonego po drugiej stronie doliny Rapido.

Obie dywizje miały wydzielone Główne Punkty Opatrunkowe na osi ewakuacyjnej w Inferno Track (5 KDP) i w San Vittore del Lazio (3 DSK), gdzie dokonywano w razie pilnej potrzeby natychmiastowych operacji, czy transfuzji. Ustalono przy tym, że ciężej ranieni żołnierze Dywizji Karpackiej będą przechodzili przez GPO Kresowiaków w Inferno Track.

Transport rannych

Dla całej osi zorganizowanej ewakuacji rannych, wyjątkowe znaczenie miał czas transportu rannych i zapewnienie natychmiastowych i niezbędnych tamowań upływu krwi. Służyła temu bezpośrednia praca i poświęcenie sanitariuszy oraz lekarzy wojskowych na polu bitwy i w zorganizowanych w jej styczności punktach opatrunkowych. Od tego najczęściej zależało ocalenie wielu istnień żołnierskich.

Załadunek rannych żołnierzy na bantamy u górnego wylotu Drogi Polskich Saperów. Fotografia ze zbiorów IPMS

Istotne było też, ze względów transportowych, zorganizowanie punktów koncentracji zbieranych na polu walki rannych przed dalszym transportem do ośrodków szpitalnych w rejonie Venafro.

Omawiany, główny rejon koncentracji WPO (Wysuniętych Punktów Opatrunkowych) ze względów komunikacyjnych i bliskiej styczności z doliną Rapido, usytuowano u podnóża masywu górskiego w rejonie miasteczka Caira, w kotlince pomiędzy trójkątem wzgórz Maiola – Monte Castellone – Monte Rotondo.

Oprócz znaczenia komunikacyjnego dla wyznaczonego rejonu, istotne było, że nieprzyjaciel miał rozpoznany ten obszar terenu i unikał przez to ostrzału umieszczonego tam domu z rozpostartą wielką flagą Czerwonego Krzyża.

Miejsce to określano na mapach sztabowych mianem Domu Sanitarnego i był to główny punkt w rejonie wysuniętych punktów opatrunkowych, w którym dokonywano niezbędnych opatrzeń i zabiegów operacyjnych. Stąd dalej wysyłano sanitarki z transportem rannych przez dolinę Rapido i przeciwległy masyw Apeninu do ośrodków szpitalnych pod Venafro.

Historia związana z domkiem

Kamienny domek, w którym przez kilka miesięcy zaopatrzono i operowano setki rannych, został wzniesiony w 1921 roku przez rodzinę Nardone i zamieszkują oni to miejsce po dziś dzień. Wspomnienia najstarszego mieszkańca tego domku Angelo Nardone, które są żywym zapisem i obrazem tamtych wydarzeń, pozwalają odtworzyć i potwierdzić wiele istotnych szczegółów i zapisów z okresu bitwy. Angelo Nardone (na zdjęciu) był w 1944 roku 14 – letnim chłopcem i na czas walk w tym rejonie, jego rodzinę wysiedlono do miasteczka Terelle. Zdołał on jednak zaobserwować wiele faktów już w momencie zdobycia jego rodzinnego domu przez żołnierzy amerykańskich.

Dom Sanitarny w kotlince u stóp Colle Maiola. Fot. K. Piotrowski 17.06.09 r.
Zbliżenie widokowe na Dom Sanitarny z Drogi Polskich Saperów. Fot. K. Piotrowski 12.02.11 r.

Wtedy to utworzono w tym kamiennym domostwie batalionowy punkt opatrunkowy dla żołnierzy 3. batalionu ze 135. Pułku, 34. Dywizji Piechoty „Red Bull”, którym udało się wedrzeć natarciem w początkach lutego 1944 r. w masyw górski pomiędzy Colle Maiola a Monte Castellone. Punktem sanitarnym dowodził wówczas w tym domku, żołnierz amerykański o polskich korzeniach Robert Koloski. Jedno piętrowy budynek już wówczas miał część dachu zawaloną od uderzenia pocisku artyleryjskiego, jednak przy jego ogólnej rozłożystości i gabarytach, nadawał się doskonale na organizację punktu sanitarnego na wysuniętym odcinku natarcia. Domek ten jest zaopatrzony dodatkowo w wewnętrzny dziedziniec oddzielający go od budynków gospodarczych, co daje osłonę i kolejną przestrzeń zabudowy. Położony jest zaś pomiędzy gajami oliwnymi w najbliższej styczności do drogi łączącej dolinę Rapido z osadą Monacato i zachodnią częścią miasteczka Caira.

Przez kolejnych kilka miesięcy bitwy, w tym kamiennym domostwie funkcjonował rozwinięty punkt pomocy medyczno – sanitarnej, gdzie opatrywano rannych żołnierzy i przygotowywano ich z odpowiednią adnotacją do dalszego pośpiesznego transportu na zaplecze przyfrontowe.

Szkic sytuacyjny 12. Kompanii Geograficznej

Polacy w Domu Sanitarnym

Z końcem kwietnia 1944 roku punkt opatrunkowy w Domu Sanitarnym został przejęty przez żołnierzy 2. Korpusu Polskiego i znalazł się on w rejonie przemarszu oddziałów 5. Kresowej Dywizji Piechoty oraz 4. Pułku Pancernego z 2. Brygady Pancernej.

Sytuacyjnie, domek ten znalazł się w najbliższej styczności do szlaku głównego przemarszu polskich pododdziałów wchodzących do natarcia w masyw górski poprzez odległy o zaledwie kilkaset metrów od tego domku dolny wlot Drogi Polskich Saperów.

Tymczasem Dom Sanitarny zachował swą dotychczasową funkcję i dowództwo objął tutaj por. doktor Dehnel, wsparty poświęceniem żołnierzy 2. plutonu sanitarnego S.Prusa.

Bliska styczność ze szlakami komunikacji obu dywizji zasadniczo ułatwiła połączenie z punktami zbornymi i koncentracji rannych oraz przyśpieszała ich transportowanie do Domu Sanitarnego.

Rannych żołnierzy Dywizji Kresowej gromadzonych u górnego wylotu Drogi Polskich Saperów i Rejonu A, transportowano do punktu sanitarnego specjalnie przystosowanymi łazikami, bądź w ramach ustalonego łańcuszka ewakuacji, pieszym transportem sztafet noszowych i sanitariuszy. Chodziło o udzielenie jak najszybszej fachowej pomocy medycznej, w trudnych okolicznościach pola walki, w miejscu osłoniętym od ognia nieprzyjaciela. Temu służyła główna funkcja i lokalizacja Domu Sanitarnego, jako ważnego ogniwa w złożonym systemie ewakuacji i ratowania rannych żołnierzy.

Napływ rannych żołnierzy trwał tutaj nieprzerwanie do końca maja 1944 roku.

Dom Sanitarny stał się jednym z miejsc związanych ściśle z bitwą o Monte Cassino, a wydarzenia, które miały w nim miejsce zapisały się na zawsze dla historii Polski. O poświęceniu walczących żołnierzy polskich, a zwłaszcza o ratujących ludzkie istnienia sanitariuszach i doktorach powinniśmy pamiętać na zawsze.

Krzysztof Piotrowski

Kopiowanie i rozpowszechnianie zdjec oraz artykułu jest ZABRONIONE!.

Niniejszy artykuł został opublikowany w numerze 21/2012 (16-30 listopada 2012) „Naszego Świata”. Cały numer jest dostępny w PDF: GAZETA NASZ SWIAT N21 2012

O autorze:
Krzysztof Piotrowski – ur. w 1974 r. w Oławie (woj. dolnośląskie), absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (2001 r.); członek-założyciel Stowarzyszenia Historyków Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz członek Stowarzyszenia 1. Samodzielnej Kompanii Commando.
Znawca tematu bitwy o Monte Cassino. Od 1996 roku prowadzi wszechstronne badania terenowe polskiego odcinka natarcia. Autor licznych artykułów poświęconych 2. Korpusowi Polskiemu i miejscom pamięci narodowej we Włoszech. Promotor braterstwa miast Casamassima i Jelcza-Laskowic. Promotor wzniesienia Pomnika 3. Dywizji Strzelców Karpackich i 2. Brygady Pancernej w San Vittore del Lazio (Włochy). Współautor upamiętnienia 1. SKC w Pescopennataro.
Odznaczenia i uhonorowania:
1. Medal Okolicznościowy 35-lecia 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 147 (2002 r.)
2. Odznaka Pamiątkowa 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 109 (2007 r.)
3. Medal Pro Memoria (2009 r.)
4. Pamiątkowy Krzyż 3. Dywizji Strzelców Karpackich (2014 r.)
5. Odznaka 45-lecia 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 87 (2014 r.)
6. Medal i Odznaka Honorowa Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego nr 98 (2014 r.)
7. Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej (2014 r.)
8. Medal Pro Patria (2015 r.)
9. Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej (2015 r.)


Zobacz także:

Cavendish Road – Strada dei Genieri Polacchi nella battaglia di Montecassino

 

Dwumilionowy Fiat 500 wyjechał z zakładu FCA w Tychach

Co oznacza powrotny szok kulturowy