in

Włosi w oczach swoich polskich żon

Jacy są włoscy mężowie? Poprosiliśmy Polki, które poślubiły Włochów, by wypowiedziały się na temat ich partnerów.

Mieliśmy już okazję poznać opinie włoskich mężów na temat ich polskich żon. Okazało się, że jako Polki jesteśmy cenione wśród Włochów za rodzinność, niezależność i inteligencję, ale powinnyśmy popracować nad zakompleksieniem, chęcią dominowania, brakiem pewności siebie i wiecznym byciem księżniczką. O tym, za co Włosi kochają Polki możecie przeczytać TUTAJ. Tym razem poprosiliśmy Polki, które poślubiły Włochów, by wypowiedziały się na temat swoich partnerów. Co ciekawe, w większości przypadków wymieniły one więcej wad niż zalet.

Z najnowszego raportu ISTAT “Matrimoni, separazioni e divorzi” wynika, że w 2016 r. zawarto 24,230 związków małżeńskich, w którym co najmniej jeden z małżonków był cudzoziemcem. Według statystyk, na czele rankingu żon niewłoskiego pochodzenia, prym wiodą wśród włoskich mężczyzn obywatelki Europy Wschodniej: Rumunki, Ukrainki, Rosjanki oraz Polki.

Związki naszych rodaczek z Włochami można niewątpliwie uznać za dowód na to, że miłość nie zna żadnych podziałów i granic. Aczkolwiek, na pewno jest wiele zachowań i przyzwyczajeń wynikających z wychowania w innej kulturze, które nas denerwują i które chętnie byśmy wyeliminowały z naszych polsko-włoskich związków. Należy podkreślić, że wszystkie ankietowane przez nas panie podkreślały, iż ich zdaniem nie ma czegoś takiego jak „typowo włoski mąż”, tak jak nie ma „typowych Włochów”, gdyż mentalność mieszkańców poszczególnych regionów kraju potrafi różnić się diametralnie.

Maminsynki
To co najbardziej denerwuje polskie żony to to, że ich mężowie nie umieją odciąć pępowiny i wreszcie się usamodzielnić. Okazuje się, że włoska teściowa potrafi być wszechobecna w życiu małżonków. Trzeba liczyć się z jej zdaniem, słuchać rad, planować życie tak, aby nie poczuła się czymś dotknięci. Zdarza się także, że nie tylko teściowa, ale też szwagrowie, szwagierki, babcie, dziadkowie odgrywają ważną rolę w małżeństwie, Bywa, że krewni ci bywają po prostu natrętni i męczący, a włoski mąż nie robi nic, aby wyznaczyć tym relacjom zdrowy dystans. Wychowanie w tej atmosferze sprawia, że partnerzy są niesamodzielni i uzależnieni od żony Polki.
– Mój mąż jest moim trzecim synem – mówi ze śmiechem Marta i dodaje – Trzeba mu zawsze mówić, co ma robić.

Podtrzymywanie znajomości z „eks”
To kolejna wada, która bardzo przeszkadza polskim żonom. Zjawisko to choć rzadkie i obce dla większości Polaków, powszechne jest we Włoszech. Była narzeczona czy żona nie jest tylko martwym kontaktem na facebooku, ale integralną częścią życia. Wydzwania, aby przedstawić swojego nowego partnera, wprosić się na kolację, coś tam pożyczyć, z czegoś się zwierzyć lub zaprosić na urodziny mamusi (czyli byłej teściowej męża).
I to są zawsze momenty, kiedy polska żona przeklina talent włoskiego męża do utrzymywania dobrych stosunków nawet z tymi, którzy do niedawna byli najgorszymi wrogami.

Włoska (nie)punktualność
Wiadomo, że we Włoszech czas płynie inaczej. Powiedzenie „Za 5 minut”, spokojnie może znaczyć „za godzinę”, a: „już wychodzę/dojeżdżam”, tyle co „ ruszę się dopiero jak skończę jeść, wezmę prysznic i przebiorę się”. O ile we włoskim gronie przeważnie nikt się zżyma z powodu spóźnień, to polska żona kipi ze złości, kiedy po raz kolejny musi tłumaczyć się przed polskimi znajomymi czy rodziną, dlaczego para kazała na siebie czekać trzy kwadranse.

– Mój mąż zawsze się spieszy i nigdy nie ma czasu, ale jak spotka np. znajomego na ulicy, to się zatrzymuje i zaczyna rozmawiać i przez to spóźnia się na inne spotkania – mówi Ania. – Kiedy go upominam, mówi, że przecież nie wypada się nie zatrzymać. Często widzę z okna ze wjeżdża na podwórze w porze obiadowej, wiec lecę szybko podgrzewam obiad, szykuje do stołu, a tu niespodzianka… mija pół godziny, a jego nie ma! Tłumaczenie? Spotkałem sąsiada na dole i się zagadałem. Oprócz tego mój mąż potrafi umówić się z kilkoma osobami o tej samej godzinie, wiedząc że przecież nie da rady fizycznie pojawić się na wszystkich.

Obsesyjne przywiązanie do włoskiej kuchni
Zapewne nie mniej niż połowa mieszkańców całej planety zgodzi się ze stwierdzeniem, że kuchnia śródziemnomorska to jedna z najzdrowszych i najsmaczniejszych na świecie. Dla większości nie jest to jednak przeszkodą do korzystania z możliwości poznawania innych smaków i tradycji kulinarnych. A dla włoskiego męża owszem. Marudzenie z powodu jedzenia podczas podróży zagranicznych, to kolejna cecha, która działa na nerwy polskim żonom.
– Pamiętam nasz pierwszy wyjazd do Polski – wspomina Małgosia – jedna z walizek wypełniona była makaronami, sosami, parmezanem. Tłumaczyłam mężowi, że również u nas można wszystko kupić, stwierdzał, że na pewno nie są to produkty najlepszej jakości.

Rewolucje domowe. Horror włoskich mężów
Nawet w trudnych dla Polski czasach panie domu potrafiły zawsze coś wykombinować, aby ich gniazdko było przytulne. Nawet jeśli nie można było pozwolić sobie na nowe meble, zawsze potrafiły odświeżyć wystrój. Coś tam przemeblowały, zmieniały kolor ścian i zasłon, ulepszały i pucowały. I bynajmniej nie były to zabiegi, które czyniło się na raz na 20 lat. Polki uwielbiają remonty i zmiany wystroju wnętrz. O ile polskiego partnera przeważnie da się nakłonić do współpracy przynajmniej w zakresie pomachania pędzlem z farbą, to włoskiego już nie bardzo.

Bywa, że zgadza się on na remont w domu dopiero, kiedy okazuję się, że w drodze jest dziecko i z obiektywnych przyczyn trzeba mieszkanie przystosować do życia rodzinnego.

Bziki i koniki
Wszystkie żony są zgodne, że lepiej mieć męża, który ma jakieś hobby i czymś się pasjonuje niż, takiego, którego ulubionym zajęciem jest przerzucanie kanałów w telewizji.
Nasze respondentki przyznały jednak, że ich włoscy mężowie, wyprowadzają je z równowagi, kiedy zaczynają poświęcać więcej czasu swojemu hobby, niż rodzinie. Przykładowo żony zagorzałych kibiców rożnych sportów narzekały, że ich mężowie kompletnie wyłączają się z życia nie na jedno- czy dwa- popołudnia, ale nawet na całe tygodnie, jeśli akurat trwają jakieś mistrzostwa. Oprócz tego wielu mężów nagminnie gra w gry losowe.

– Gra w totolotka jest chyba najgorszą wadą mojego męża – przyznaje Irena – a co najgorsze prawie nigdy nic nie wygrywa.

Jak widać na powyższych przykładach, włoscy partnerzy mają wiele wad, ale nasze respondentki przyznają, że są też pełni zalet. Jedną z najczęściej wymienianych jest rodzinność, ponieważ stawiają rodzinę na pierwszym miejscu. Dbają o dzieci, chociaż oddają z chęcią obowiązki związane z ich wychowaniem swoim żonom. Kolejną zaletą jest dbanie o siebie. Okazuje się, że w większości przypadków włoscy mężowie lubią dobrze wyglądać, uprawiają różnego rodzaju sporty, wielu z nich chodzi na siłownię. Pomimo tego, że w wierni są włoskiej kuchni nie stronią od polskich specjałów i co ciekawe czują się dobrze w Polsce. Wielu z nich pomaga w pracach domowych i chodzi na zakupy, mają poczucie humoru, a co najważniejsze kochają swoje żony i ich Ojczyznę.

Czy odpowiedzi naszych respondentek można potraktować jako reprezentatywne dla większości polsko-włoskich małżeństw? Z pewnością większość naszych czytelniczek zgodzi się z ich opiniami, ale są też takie, które im zaprzeczą, bo przecież każdy mąż jest inny, wyjątkowy i ten jedyny.

Danuta Wojtaszczyk
Anna Malczewska


Za co Włosi kochają Polki

Wakacje z duchami, uno splendido romanzo per ragazzi

Nowy polski wpis na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO