in

Mija 10. rocznica śmierci Mieczysława Rasieja

16 października 2007 roku odszedł Mieczysław Rasiej – żołnierz 2 Korpusu Polskiego, wieloletni prezes Ogniska Polskiego w Turynie oraz Związku Polaków we Włoszech. Był dla Polaków we Włoszech wzorem, wsparciem i symbolem polskości – choć od tylu lat mieszkał poza granicami kraju, nigdy nie stracił z nim kontaktu oraz zainteresowania dla jego spraw.

“Postawa moralna Mietka była dla nas wzorem. Skromny, uśmiechnięty, łagodny i jednocześnie nieugięty, umiał przemówić do każdego, znajdując odpowiednie słowa wobec ważnych osobistości, jak i wobec osób prostych. Dobrocią i serdecznością zdobywał przyjaciół, umiał oceniać ludzi zgodnie z ich wartościami duchowymi, miał serce i “patrzał w serce” – tak trafnie i pięknie przypomniała jego wyjątkowość Krystyna Jaworska (cytat za.: K. Jaworska, Wspomnienia o zmarłych żołnierzach 2 Korpusu. Mieczysław Rasiej. Biuletyn Informacyjny Polonia Włoska, nr 2 (51)/2009).

Mieczysław Rasiej urodził się w maju 1924 roku w Pikulicach koło Przemyśla. Jego ojciec był komendantem powiatowym policji i zaraz po wejściu do Polski wojsk Związku Radzieckiego został aresztowany przez NKWD. Rodzina nie wiedziała, co się z nim stało. Stosunkowo niedawno, zaledwie kilka lat temu odnaleziono jego nazwisko na liście zamordowanych w Miednoje.

W 1940 rodzinę Rasiejów (Mietka, jego młodszego brata Kazimierza oraz matkę) wywieziono do Kazachstanu. Była to w życiu nastoletniego chłopca pierwsza w życiu podróż – trwała 2 tygodnie, w zamkniętym wagonie, w tłoku (50 osób), brakowało jedzenia, wody, poza tym oczywiście wywiezieni nie mieli pojęcia, dokąd jadą i jedynie obserwując niebo przez niewielkie okienko domyślali się, że pociąg podąża na wschód. Wysadzono ich wreszcie w kołchozie o nazwie Mironówek, właściwie w otwartym stepie – musieli zorganizować sobie całe życie od podstaw, musieli jakoś przetrwać.
W 1941 roku przyszła wiadomość, że wybuchła wojna rosyjsko-niemiecka i że Sowieci na mocy układu politycznego zwalniają deportowanych Polaków, którzy mogą wstąpić do organizującego się Wojska Polskiego.

Rasiej, pozostawiając matkę i brata wyruszył na południe, gdzie tworzyła się Dziesiąta Dywizja Piechoty. Po przejściu wstępnych badań został wysłany wraz z innymi do Persji, a potem Palestyny, gdzie przeszedł odpowiednie szkolenie.

We wrześniu 1942 roku przeniesiono szkolone oddziały do Iraku, gdzie niespodziewanie Mieczysław spotkał się z matką, która wstąpiła do Polskiej Wojskowej Służby Kobiet, a następnie, już wkrótce, mógł uściskać od 2 lat niewidzianego brata – spotkali się w szkole, gdzie Mietek przygotowywał się do tak zwanej „małej matury”, którą zdał w 1944 roku. Jednocześnie jego oddział ciągle szkolono, już wiedząc, że zostanie użyty w walkach we Włoszech.

Wraz z II Korpusem armii gen. Andersa, 11 maja wziął udział w bitwie o Monte Cassino. Po bitwie o uczestniczył w kolejnych walkach wzdłuż linii Adriatyku i brał udział w oswobodzeniu Bolonii. Za swą waleczność został odznaczony Krzyżem Monte Cassino oraz Złotym Krzyżem Zasługi Polskiego Rządu na Emigracji, a później, w 2000 roku, Krzyżem Komandorskim „Polonia Restistuta”. Miał stopień kapitana w stanie spoczynku Polskich Sił Zbrojnych.

Zaraz po zakończeniu wojny zdał pełną maturę i pojechał wraz z innymi byłymi żołnierzami, młodymi chłopcami, do Turynu, by zapisać się na Politechnikę. Niestety, okazało się, że jego świadectwo maturalne nie zostało uznane i że należy zdać włoską maturę. W tej sytuacji znaleźli się również inni żołnierze i dla nich wszystkich zorganizowano w Turynie intensywne kursy przygotowawcze, po których z sukcesem zdali wszystkie konieczne egzaminy. W tym czasie Mieczysław Rasiej poznał i zaprzyjaźnił się z młodą nauczycielką filozofii, Renzą Cortinovis, z którą w 1946 roku wziął ślub. Potem, obroniwszy tytuł inżyniera elektronika na politechnice, został dyrektorem technicznym w zrzeszeniu Nebiolo i dyrektorem oddziału fabryki „Meccanica Sommariva”.

Już w latach czterdziestych z około trzystu studiujących w Turynie żołnierzy Drugiego Korpusu pozostała na stałe w Turynie zaledwie garstka. Przyjaźnili się oni jednak i spotykali regularnie, a w 1949 roku przystąpili oni do Stowarzyszenia Polskich Kombatantów. Tak właśnie powstało Ogniska Polskie.

Początkowo, przez wiele zresztą lat, miało ono charakter zupełnie nieformalny, nieoficjalny. Członkowie spotykali się raz w tygodniu, rozmawiali, wspierali się, rozmawiali po polsku. W 1971 roku stworzono wspólny Fundusz. Funkcję skarbnika przez długie lata pełnił Mieczysław. W latach osiemdziesiątych, w czasie stanu wojennego Ognisko współdziałało blisko z nielegalnym wówczas komitetem Solidarności, w związku z czym Mieczysław w 1982 roku pojechał do Polski z pomocą humanitarną. Z upływem lat liczba członków Ogniska rosła, a Mietek żywo się angażował we wszelkie akcje mające na celu poszerzenie Ogniska.

W 1991 roku po śmierci inżyniera Jana Jaworskiego, który był długoletnim prezesem Ogniska, Mieczysław Rasiej został wybrany na jego miejsce. Było to zgodne z planami inż. Jaworskiego, który wysoko go cenił i blisko się z Nim przyjaźnił. W 1993 Rasiej zarejestrował organizację jako Stowarzyszenie, powstał oficjalny statut. Ogromnym wsparciem dla jego działań była jego żona, Renza, która wraz z nim wychowała dzieci w pamięci dla Ojczyzny ojca. W roku 1996 jego działalność była już tak znana i spektakularna, że został wybrany przewodniczącym Stowarzyszenia Polaków we Włoszech. Pozostał nim do śmierci i sprawy Polski i Ogniska stanowiły jedną z najważniejszych części jego życia.

oprac. na podst. tekstu Agnieszki Szol 

Redakcja


 Chcesz być na bieżąco ze sprawami, które interesują Polaków we Włoszech? Codziennie aktualne wiadomości, poradniki, ciekawostki. Śledź nas na Facebooku


Zobacz także:

Edyta Felsztyńska pozostanie w sercach Polaków we Włoszech

Ponad 40 mln osób obserwuje papieża Franciszka na Twitterze

Ks. Dariusz Kowalczyk: św. Jan Paweł II był Piotrem naszych czasów