Jan Paweł II we wspomnieniach Primo Maresciallo Alberto Chiarenza, z zespołu odpowiedzialnego za bezpieczeństwo przeciwpożarowe helikoptera Ojca Świętego.
– Pozostanie na zawsze w moim sercu – mówi PM Alberto Chiarenza, pełniący służbę w Quartier Generale del Comando Squadra Aerea di Roma (dowództwie rzymskiej eskadry lotniczej), w zespole odpowiedzialnym za bezpieczeństwo przeciwpożarowe helikoptera Ojca Świętego.
Ze wzruszeniem wspomina polskiego papieża, który zawsze znajdował chwilę, aby podejść do członków ich ekipy, uścisnąć im rękę, zamienić kilka słów i podziękować za służbę, którą z wielkim oddaniem pełnią również dla Stolicy Apostolskiej.
– W ciągu wielu lat pracy w okresie pontyfikatu Jana Pawła II miało miejsce wiele sympatycznych sytuacji, ale to co najbardziej nas zawsze zaskakiwało, to fakt, że Jan Paweł II zawsze znajdował dla nas choćby minutę, mimo, że przecież nie byliśmy nikim ważnym a ON najważniejszą osobistością na świecie – opowiada Alberto Chiarenza.
– Pamiętam Jego spojrzenie – ciepłe i odzwierciedlające wielki wewnętrzny spokój oraz duchowość – dodaje.
– Każde spotkanie z Papieżem jest zawsze wzruszające, a zwłaszcza wtedy kiedy widzisz Ojca Świętego zmierzającego w Twoją stronę, aby podać Ci rękę i zapytać „jak leci”?
– Wiele razy zastanawiałem się, ilu ludzi chciałoby być na moim miejscu, aby móc uścisnąć dłoń osobie tak wyjątkowej i nadzwyczajnej jaką On był. Jan Paweł II na zawsze pozostanie w moim sercu – dodaje Alberto Chiarenza.
wysłuchała
Danuta Wojtaszczyk