Historia pani Heleny jest smutna i zagadkowa. Od 27 lat pracowała we Włoszech jako opiekunka osób starszych. 3 sierpnia wyszła do pracy i zaginęła. Córki rozpoczęły poszukiwania matki. Po dwóch dniach została odnaleziona w krytycznym stanie w szpitalu w Neapolu. Teraz potrzebuje naszej pomocy, by żyć.
O sprawie Pani Heleny opowiedziały jej córki 2 grudnia w programie Dzień Dobry TVN .
Wszystko zaczęło się 3 sierpnia 2020 r. w Sorrento. Pani Helena wyszła do pracy i zaginęła. Jej dwie córki wszczęły natychmiastowe poszukiwania. Po dwóch dniach odnalazły mamę w szpitalu w Neapolu, gdzie kobieta trafiła na oddział po wylewie, jej stan był krytyczny. Na jej rękach i nogach zauważono liczne rany przypominające pobicie. Kobieta rzekomo w chwili zdarzenia przebywała w łazience, upadła i uderzyła się w głowę. Sprawa trafiła do włoskiej prokuratury. Został zatrudniony włoski adwokat polecony przez Ambasadę (Ambasadę RP w Rzymie, przyp. redakcji). Jak się okazuje, w dokumentach z karetki z Sorrento nie ma informacji, o tym, że pani Helena została zabrana z miejsca pracy.
– Może ktoś ją napadł w drodze do pracy. Słyszałyśmy 10 różnych opinii. Nie mamy pewności, gdzie to się wydarzyło i co się dokładnie wydarzyło. W dokumentach z Neapolu jest jedynie adnotacja, że mama została przewieziona karetką w nieznanych okolicznościach – wyjaśniły siostry w rozmowie z dziennikarzami TVN.
Dzięki pomocy rodziny, po blisko trzech miesiącach panią Helenę udało się sprowadzić do Polski, gdzie obecnie przebywa w szpitalu.
– Lekarze od pierwszej chwili nie dawali mamie szans na przeżycie, a ona przeżyła. Wybudziła się ze śpiączki, była z nami w kontakcie – porozumiewała się z nami gestami – powiedziały córki pani Heleny.
Kiedy stan zdrowia pacjentki poprawi się, zostanie przetransportowana do ośrodka rehabilitacji w Tajęcinie, niedaleko ich rodzinnego miasta Rzeszowa, gdzie ma być poddana intensywnej rehabilitacji, po 4 godziny dziennie.
Niestety koszt rehabilitacji jest wysoki, wynosi on 20 tysięcy miesięcznie, a ma trwać minimum rok czasu. W związku z tym córki pani Heleny założyły w Internecie zbiórkę i apelują o pomoc.
Zapraszamy do obejrzenia filmu o sprawie pani Heleny:
źródło: Dzień dobry TVN