Po raz pierwszy od 1946 władze Rzymu zmieniły gruntownie przepisy, wprowadzając długą listę zakazów, której będą musieli podporządkować wszyscy zwiedzający Wieczne Miasto. Wykroczenia będą karane wysokimi grzywnami. Na tym jednak nie koniec: w nowym rozporządzeniu przewidziano także dla tych, którzy żyją z wyzysku turystów.
Tego już turyście wolno nie robić
Mandat w wysokości od 40 do 240 euro, a także zakaz wejścia do centrum historycznego Rzymu na 48 godzin, to m.in.sankcje przewidziane w nowym rozporządzeniu wydanym przez burmistrz Rzymu Virginię Raggi. Lista wykroczeń, za które będzie można otrzymać karę jest długa:
Oto niektóre z nich:
- wchodzenie do miejskich fontann
- wrzucanie monet do fontann (zakaz nie dotyczy jedynie Fontanny Di Trevi)
- ciągnięcie walizek na kółkach po Schodach Hiszpańskich
- obnażanie się, chodzenie bez koszulki
- biwakowanie w pobliżu zabytków (przez biwakowanie rozumie się również jedzenie kanapek i lodów)
- zawieszanie tzw. kłódek miłości na mostach i ogrodzeniach zabytków
Koniec z naganiaczami i nie tylko
Rozporządzenie, na które rzymianie czekali przez 73 lat wprowadziło także liczne zakazy, skierowane do osób, które wyzyskiwały turystów. Zgodnie z nowymi przepisami zabronione stało się naganianie, handlowanie biletami do zabytków i pomagających ominąć kolejki do nich, a w przypadku legionistów obieranie opłat za zdjęcia.
Danuta Wojtaszczyk
Zobacz także: