in

Tragedia w Tatrach. Żywioł zabił 5 osób, 157 jest rannych, a trzy nadal są poszukiwane

Burza, która przeszła 22 sierpnia po południu w rejonie Giewontu zabiła 5 osób, w tym dwoje dzieci, 157 jest rannych, w tym kilkadziesiąt ciężko. Poszukiwane są nadal 3 osoby.

Do tragedii doszło 22 sierpnia w godzinach popołudniowych. Według TOPR rażenia nastąpiły głównie w okolicach kopuły szczytowej Giewontu, ale także na Czerwonych Wierchach.

W wyniku gwałtownych wyładowań atmosferycznych rannych zostało 157 jest poszkodowanych, z czego 34 nadal przebywa w szpitalach, czterech turystów zmarło, w tym dwoje dzieci w wieku 9 i 11 lat. Piąty turysta zginął po słowackiej stronie gór.

W szpitalu im. Jana Pawła II w Nowym Targu w nocy trzy osoby były operowane. Operacja polegała na usuwaniu odłamków skalnych z kości i zabezpieczenie ran. Jeden z pacjentów w wyniku uderzenia pioruna miał oskalpowane podudzie.

Z trzema osobami rodziny nadal nie mają kontaktu. Ratownicy nie wiedzą, czy osoby te przebywają w górach. Trwa ich poszukiwanie.

 

Osoby, które chcą dowiedzieć się o stanie zdrowia swoich bliskich, którzy mogli zostać poszkodowani w Tatrach mogą dzwonić pod jeden z numerów: (18) 20 17 100 lub (18) 20 23 914.
Pod tymi numerami można także zgłosić osoby, które nie powróciły z wycieczek górskich i nie ma z nimi kontaktu.

Do tragedii doszło w rejonie Giewontu. Podczas burzy piorun miał uderzyć w łańcuch na szlaku na Giewont, którego trzymają się turyści wchodząc na szczyt. Krzyż na szczycie Giewontu bardzo często przyciąga wyładowania atmosferyczne, dlatego przebywanie tam podczas burzy jest bardzo niebezpieczne.

Warto nadmienić, że w czwartek rano w Tatrach panowała słoneczna pogoda, ale zapowiadano burze. I tak się stało, tragiczna w skutkach burza nadeszła nieoczekiwanie.

Szlak turystyczny na Giewont został zamknięty do odwołania.

źródło: TVN24.pl, Onet.pl, PAP.pl

Rzym: Salbea – polska grota solna działa już 10 lat

Włosi wracają z wakacji. Uważaj na kilometrowe korki na drogach