Na 9,7 mld euro oszacowano we Włoszech straty w turystyce z powodu zablokowania sezonu narciarskiego po tym, gdy rząd do 5 marca przedłużył zamknięcie stoków i wyciągów. W wyniku tej decyzji liczba turystów w górach jest w tym roku mniejsza o 12 mln.
Takie konsekwencje lockdownu branży narciarskiej zostały przedstawione w środę w reporcie Instytutu badań ekonomicznych i społecznych Demoskopika. Podkreślono w nim, że bez zajęcia znalazło się ponad 9 tys. pracowników sezonowych.
Według tej analizy najbardziej poszkodowane regiony to Trydent-Górna Adyga, Piemont, Dolina Aosty, Lombardia i Wenecja Euganejska. Ich łączne straty to ponad 8 mld euro.
Długość tras narciarskich we Włoszech to 6170 km. Jest też 1800 wyciągów.
Kilkakrotnie przekładano termin otwarcia infrastruktury narciarskiej. Najpierw z grudnia na drugą połowę stycznia. Następnie stoki miały zostać otwarte w poniedziałek 15 lutego, ale dzień wcześniej rząd przedłużył ich zamknięcie o kolejne trzy tygodnie. Minister do spraw turystki Massimo Garavaglia oświadczył, że oznacza to, iż sezon narciarski już się skończył.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
Źródło: PAP