Na ulice miast we Włoszech wyjdzie więcej wojska, ale nie będzie żadnej militaryzacji – zapewnił minister obrony Lorenzo Guerini w wywiadzie dla rzymskiego dziennika “Il Messaggero” w sobotę. Zwrócił uwagę na zaangażowanie lekarzy wojskowych w walkę z epidemią.
“Żadnej militaryzacji (nie będzie). Nasz wysiłek jako Ministerstwa Obrony od pierwszego dnia jest częścią zaangażowania całego kraju i wszystkich instytucji” – podkreślił szef resortu obrony. Czytaj dalej pod zdjęciem
Lorenzo Guerini wymienił takie działania, jak tworzenie wojskowych szpitali polowych w Piacenzy, Bergamo, Cremie i Cremonie, przekazywanie namiotów dla potrzeb sanitarnych, wysyłanie lekarzy do szpitali potrzebujących wsparcia. “Około 140 wojskowych lekarzy i pielęgniarzy natychmiast odpowiedziało na wezwania do (zaangażowania się w udzielanie) pomocy” – dodał.
Minister obrony wyjaśnił, że wojsko udziela wsparcia siłom policji w operacji patrolowania terytorium, gdy zwrócą się o to lokalne władze.
“Jeśli wzrośnie zapotrzebowanie, siły zbrojne będą w stanie wykonać to, o co zostaną poproszone” – zapewnił Guerini. Zaznaczył, że ludność docenia to, co robi wojsko,
“Jest bardzo wysokie poczucie odpowiedzialności obywatelskiej” – podkreślił włoski minister obrony.
Żołnierze patrolują między innymi ulice Mediolanu, gdzie czuwają nad przestrzeganiem przez mieszkańców zakazu wychodzenia z domu bez uzasadnionej potrzeby.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)