in ,

Bitwa o Ankonę: Udział jednostek włoskich w walkach

Bitwa o Ankonę: Udział jednostek włoskich w walkach

Autor: Prof. dr hab.Wojciech Narębski, b. żołnierz 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii 2 Korpusu Polskiego

Prof. Wojciech Narębski. Zdjęcie archiwalne z uroczystości na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino w 70. rocznicę bitwy. 18 maja 2014 r.. Fot. D. Wojtaszczyk

Współdziałanie jednostek odrodzonego Wojska Włoskiego z 2 Korpusem Polskim zapoczątkowane zostało podczas walk pozycyjnych na rzeką Sangro w połowie marca 1944 r., gdy 1 Zgrupowanie Zmotoryzowane podporządkowane zostało operacyjnie naszej 5 Kresowej Dywizji Piechoty.

Warto podkreślić, że podczas tych walk Zgrupowanie to wyróżniło się zdobyciem – przy wsparciu naszej artylerii – ważnego punktu strategicznego Monte Marrone (1770 m.), zyskując skierowane na ręce jego dowódcy gen. Umberto Utili serdeczne gratulacje wizytującego nasze oddziały naczelnego wodza gen. Kazimierza Sosnkowskiego i gen. Władysława Andersa. Wyrazili oni radość z powodu odrodzenia się tradycyjnego polsko-włoskiego braterstwa broni. W maju jednostka ta, dzięki wzmocnieniu min. przez przybyłą z Sardynii Dywizję Spadochronową „Nembo”, została przekształcona w niemal 25-tysięczny Włoski Korpusu Wyzwolenia (Corpo Italiano di Liberazione – CIL), pozostający pod dowództwem gen. U. Utili.

Umundurowanie i uzbrojenie tej jednostki było tradycyjne włoskie, a jej wyposażenie w pojazdy mechaniczne bardzo słabe. Wskutek tego jej oddziały – w przypadku braku wsparcia ze strony aliantów – zmuszone były na ogół do posuwania się pieszo. Ponadto brak było pojazdów opancerzonych a ilość dział była nie wystarczająca. Mimo tych braków, po wejściu do akcji na początku czerwca na odcinku nad adriatyckim, CIL odniósł szereg sukcesów, zajmując 10 czerwca Chieti a trzy dni później – współdziałając z licząca kilkuset abruccyjskich górali waleczną grupą partyzancką Maiella – stolicę prowincji L’Aquila. W tym okresie odcinek frontu nad Adriatykiem powierzony został 2 Korpusowi Polskiemu, którego Dowództwu podporządkowane zostały obie wspomniane jednostki włoskie, działające na jego lewym skrzydle, czyli na stokach Apeninu. Ten wysokogórski łańcuch oddzielał nasze jednostki od pozostałych oddziałów 8 Armii Brytyjskiej. Dlatego cała kampania adriatycka była okresem chwalebnej samodzielnej działalności 2 Korpusu Polskiego, w której gen. Władysław Anders mógł w pełni wykazać swoje wysokie walory jako uzdolniony dowódca wielkiej jednostki.

Dowodem tego są bitwy o Ankonę i nad rzeką Metauro, przeprowadzone z zastosowaniem manewrów okrążających przy skutecznej współpracy jednostek pancernych i oddziałów piechoty. Równocześnie podczas tej niemal trzymiesięcznej kampanii realizowana była w pełni owocna współpraca jednostek polskich i włoskich w myśl wzniosłych haseł Legionów Dąbrowskiego „Gli uomini liberi sono fratelli” (Ludzie wolni są braćmi) i „Za naszą i waszą wolność”. Najlepszym tego przykładem była bitwa o Ankonę, której zajęcie – jako jedynego dużego portu nad środkowym Adriatykiem – była głównym celem ugrupowania, dowodzonego przez gen. Andersa.

Początkowo obie działające nad Adriatykiem dywizje niemieckie (278 DP gen. Hoppe i 71 DP gen. Raapke) wycofywały się planowo, niszcząc systematycznie drogi, mosty i linie kolejowe oraz stawiając liczne miny i pułapki. Pierwszy opór stawili Niemcy nad rzeką Chienti, zadając czołowemu 3 Batalionowi Strzelców Karpackich poważne straty.

Następnie obsadzili oni zawczasu przygotowane pozycje obronne początkowo wzdłuż rzeki Potenza, skąd szybko zostali wyparci, a następnie na wzgórzach na północnym brzegu rzeki Musone i jej dopływu Fiumicello (tzw. linia Albert I). Pierwszym zadaniem polskich i włoskich jednostek podczas bitwy o ogromnie ważny logistycznie dla całej 8 Armii port Ancona było wyparcie nieprzyjaciela z tej linii oporu.

Po nieudanych próbach zdobycia przyczółka za Musone u ujścia tej rzeki, prawoskrzydłowy oddział rozpoznawczy 2 Korpusu Pułk Ułanów Karpackich zdołał 2 lipca przekroczyć ją w rejonie Loreto, torując drogę czołgom 6 Pułku Pancernego i batalionom 2 Brygady Strzelców Karpackich. Działając wzdłuż grzbietu Castelfidardo – Osimo – Monte San Pietro i wsparte atakującymi z rejonu na południe od Castelfidardo batalionami 1 Brygady Strzelców Karpackich , wspartymi czołgami 1 Pułku Ułanów Krechowieckich, zajęły one kolejno to miasto ( 3 lipca), a następnie Osimo ( 5 lipca) i Monte S. Pietro (6 lipca). Równocześnie atakujące po północnej części grzbietu bataliony 2 BSK i szwadrony przydzielonego do naszego Korpusu brytyjskiego 7 Pułku Huzarów (który zmienił nasz 6 Pułk Pancerny) zajmowały kolejno m. Badia ( 4 lipca) i Monte Ragano ( 5 lipca). Natomiast 3 szwadron Pułku Ułanów Karpackich zdobył Monte S. Pelegrino (3 lipca) i S. Rocchetto nad dopływem Musone potokiem Aspio, a 2 szwadron dotarł do brzegu Adriatyku w rejonie m. Numana. Dla niezbędnej ochrony karpackich ułanów pancernych, przydzielono niebawem do Pułku .
tzw. 111 Kompanię Ochrony Mostów ( w rzeczywistości była to doskonale wyszkolona 2 Kompania Komandosów), dowodzona przez polskich oficerów i podoficerów, a złożona z młodych włoskich ochotników. Jej zasługą było zdobycie 10 lipca ważnego punktu strategicznego koło Numany Monte Freddo. Kompania ta, dowodzona przez por. Feliksa Kępę, odznaczyła się później podczas walk nad rz. Metauro i w Pesaro na linii Gotów. Podczas tych walk zginęło 4 Polaków i 10 Włochów. Dowodem waleczności żołnierzy Kompanii jest odznaczenie jej dowódcy Krzyżem „Virtuti Militari” i 29 komandosów Krzyżem Walecznych.

Na zachodnim odcinku frontu 2 Korpusu oddział rozpoznawczy działającej tam 5 Kresowej Dywizji Piechoty 15 Pułk Ułanów Poznańskich przekroczył potok Fiumicello i 1 lipca zdobył San Biagio. W ślad za nim ruszył szwadron 4 Pułku Pancernego „Skorpion” i kolejno bataliony 6 Lwowskiej Brygady Piechoty. Wywiązały się bardzo ciężkie kilkudniowe walki 17 batalionu w rejonie Villa Maria, Cura Nuova , S, Margherita i Montoro, 18 batalionu o Centofinestre , a 16 batalionu o Tornasano i Villanova.. W związku z tym 4 lipca ruszyły do natarcia z rejonu ujścia potoku Fiumicello do rz. Musone bataliony 5 Wileńskiej Brygady Piechoty, wsparte pozostałymi szwadronami 4 Pułku Pancernego. 5 lipca wspólny wysiłek 13 i 17 batalionów doprowadził do zdobycia Montoro a 15 batalion dotarł 6 lipca do rz. Musone i, kierując się na zachód, obsadził 7 lipca Monte Polesco. Największym jednak sukcesem Kresowiaków było zajęcie 6 lipca przez 14 batalion, przy wsparciu 15 Pułku Ułanów Poznańskich, ważnego punktu strategicznego Palazzo del Cannone na północ od doliny Musone, który pozostał w naszych rękach mimo zaciekłych kontrataków nieprzyjaciela.

Kolejnym sukcesem było zdobycie 8 lipca przez 13 batalion wysuniętego jeszcze bardziej na północ wzgórza z Palazzo Simonetti.

W wyniku tych działań na południe od rzeki Musone w niemieckich rękach pozostało tylko położone na wzgórzu miasto Filottrano, stanowiące ważny punkt oporu nieprzyjaciela.. Znajdowało się ono na odcinku Włoskiego Korpusu Wyzwolenia. Jego też dowódcy gen Utili rozkazał gen. Anders zdobycie tego zachodniego bastionu niemieckiej linii oporu. Należy dodać, że dotychczasowe próby wyparcia Niemców z Filottrano przez atakujące w dniach 3-4 i 6-7 lipca z południa pułki Dywizji „Nembo” (dowódca gen. Giorgio Morigi), wsparte przez przydzielony do CIL 12 Pułk Ułanów Podolskich, nie powiodły się. Podczas tych walk por. Kazimierz Gurbiel, dowódca patrolu , który umieścił biało-czerwony sztandar na ruinach klasztoru Monte Cassino, został 7 lipca ciężko ranny w rejonie S. Ignazio di Filottrano, w wyniku czego musiano mu amputować lewą nogę. 19 maja 1989 r. odwiedził on to miejsce, a 14 marca 1990 r. otrzymał honorowe obywatelstwo Filottrano.

Ostateczna bitwa o Filottrano była bardzo zacięta i trwała niemal dwa dni 8 i 9 lipca. Jeden z pułków Dywizji „Nembo” próbował obejść to miasto od południowego zachodu w rejon Le Grazie ale główne natarcie pozostałych pułków, wspartych szwadronem naszych czołgów 4 Pułku Pancernego i ogniem artylerii, wzmocnionej dwoma pułkami polskimi, wyszło od wschodu z rejonu Villanova-Tornasano . Po zaciętych walkach ulicznych o każdy dom, jednej z kompanii włoskich udało się wedrzeć do miasta i zabarykadować w budynku szpitala, ale w wyniku kontrataku nieprzyjaciela została ona odcięta. Uszkodzone również zostały trzy z pięciu naszych czołgów. Ciężkie walki trwały do późnej nocy . Nad ranem 9 lipca okazało się, że Niemcy zostali zmuszeni do wycofania się z miasta. Na najwyższej wieży miasta załopotała flaga włoska „Il Tricolore ”. Ta najcięższa bitwa Włoskiego Korpusu Wyzwolenia podczas kampanii adriatyckiej kosztowała Dywizję „Nembo” 56 zabitych oraz 82 rannych i zaginionych.

Po wycofaniu się Niemców z Filottrano jednostki CIL zajął pozycje nad rzeką Musone a 13 lipca jeden z jego batalionów zajął Cingoli i Strada. Przez cały ten okres na lewym skrzydle Włoskiego Korpusu Wyzwolenia działała skutecznie Grupa Maiella, zajmując kolejno Amandola i Sarnano (późniejsze siedziby Gimnazjum i Liceum 3 DSK), S. Ginesio i S. Severino Marche.
W głównej bitwie o Ankonę zadaniem oddziałów CIL było osłanianie od zachodu manewru okrążającego, wykonywanego przez pułki 2 Brygady Pancernej, wzmocnionej brytyjskim 7 Pułkiem Huzarów , 15 Pułkiem Ułanów Poznańskich, komandosami i batalionami 6 Lwowskiej Brygady Piechoty. Równocześnie 5 Wileńska Brygada Piechoty, wsparta 3 batalionem Strzelców Karpackich i szwadronami 4 Pułku Pancernego, przełamała główną niemiecka linię obrony na grzbiecie Monte della Crescia – Monte dell’Aqua – Santo Stefano.

Ze względu na wspomniane już niedostateczne wyposażenie oddziałów włoskich w odpowiedni sprzęt mechaniczny, ich postępy było nieco opóźnione wobec szybkiego posuwania się naszych jednostek pancernych i zmotoryzowanych. Tym niemniej w nocy 17/18 lipca zajęły one nakazany cel operacji Rustico, następnie wyparły Niemców z rejonu Santa Maria Nuova a 19 lipca dotarły do rzeki Esino, zajmując 20 lipca bez walki Jesi. Równocześnie Grupa Maiella oczyściła z niedobitków nieprzyjaciela górskie rejony na południowym brzegu Esino, zajmując Cupramontana i Domo.

Po zakończeniu kampanii adriatyckiej Włoski Korpus Wyzwolenia został rozwiązany w związku z reorganizacja wojsk włoskich, walczących u boku aliantów. Na przełomie 1944 i 1945 r. zostało utworzonych kilka włoskich dywizji dwu-pułkowych, nazwanych „Gruppi di Combattimento” (Grupy Bojowe) .Jedną z nich „Legnano” dowodził znany nam dobrze gen. Umberto Utili, a dywizją „Folgore” b. dowódca Dywizji „Nembo” gen. Giorgio Morigi. Trzecia z tych dywizji „Friuli”, dowodzona przez gen.Arturo Scattini, współdziałała z naszą Grupą „RUD” podczas bitwy o Bolonię.
Natomiast po bitwie o Pesaro rozwiązana została 111 Kompania Ochrony Mostów a jej włoskich żołnierzy wcielono do Grupy Maiella, która stała się jednostką o sile bojowej pułku piechoty. Była ona nadal podporządkowana naszemu Korpusowi i brała udział w drugiej fazie walk w Apeninie Emiliańskim i w bitwie o Bolonię, zyskując wysokie uznanie polskich dowódców.

Tak w ogromnym skrócie przedstawia się udział działających pod polskim dowództwem jednostek włoskich w bitwie o Ankonę na tle operacji wszystkich biorących udział w zdobyciu tego ważnego portu oddziałów , co według zgodnej opinii historyków, było największym samodzielnym sukcesem 2 Korpusu Polskiego w całej kampanii włoskiej.

Nie ulega wątpliwości, że poważny udział w tym sukcesie miały wspomniane jednostki włoskie, zapisując tym samym nową chwalebna kartę w dziejach braterstwa broni naszych zaprzyjaźnionych narodów.

Prof. dr hab.Wojciech Narębski
b. żołnierz 22 Kompanii Zaopatrywania Artylerii
2 Korpusu Polskiego

Artykuł archiwalny z dnia 27 lipca 2013 r.

Zobacz także:

Portugalska rodzina królewska wyróżniła Rycerskim Orderem św. Sebastiana sześciu Polaków

Ankona, Loreto – rocznica wyzwolenia. Refleksja małego Jasia

Powroty Polaków z emigracji

Prawie 5 mln Włochów żyje w nędzy