Chłodne ranki i wieczory, ciepłe dni – okres przejściowy między latem a zimą to trudna pora w kwestii ubierania się. Nawet najbardziej wytrawne fashionistki muszą się trochę nagłowić, by wyglądać stylowo, a przy tym nie zmarznąć idąc do pracy i równocześnie nie „przegrzać się”, kiedy po wyjściu z biura słońce grzeje niczym w środku lata. Na szczęście na wszystko są sposoby!
Duża torba to podstawa. Taka, do której zmieścimy zarówno składaną parasolkę, jak i sweter albo dużą chustę, którą możemy okryć ramiona w trakcie czekania na poranny autobus albo kiedy popołudniowe spotkanie z przyjaciółką przeciągnie się do wieczora. – Zamiast nieść ubrania i akcesoria w dłoniach albo próbować niewygodnych kombinacji z przewieszaniem ich przez ramię, po prostu umieśćmy wszystko w wygodnej shopper bag albo supermodnej torebce-worku, które pasują zarówno do bardziej eleganckich, jak i tych luźniejszych stylizacji – radzi stylistka KiK.
Połącz pary
– Nie bójmy się łączyć letnich ubrań z tymi „grubszymi”. Od dobrych kilku sezonów takie zestawy nie wychodzą z mody, choć wymagają nieco odwagi albo zmiany przyzwyczajeń – mówi. – Letnia sukienka na ramiączkach nałożona na cienki czarny lub szary golf to rozwiązanie, które jest bardzo wygodne i pozwala się wyróżnić. Uwielbiane przez światowych projektantów, coraz częściej spotykane w stylizacjach „zwykłych” dziewczyn. W zależności od nastroju albo upodobań, możemy do nich założyć kolorowe sandałki na słupku, ale też neutralne białe tenisówki, baletki czy – jak proponują największe i najbardziej luksusowe marki – sportowe buty – wylicza.
Jeśli letnia, zwiewna sukienka nałożona na kojarzący się z chłodniejszą porą golf to dla nas zbyt odważne zestawienie, wczesną jesienią możemy poeksperymentować z równie modnym, ale nieco mniej ekstrawaganckim trendem – sportowymi bluzami noszonymi do bardziej eleganckich ubrań. – „Klasykiem” jest połączenie nierozpinanej, krótkiej bluzy bez kaptura z plisowaną spódnicą za kolano. To wbrew pozorom bardzo kobiece zestawienie i można je dodatkowo „podkręcić” na przykład kwiatowym motywem na bluzie, dziewczęcymi dodatkami w postaci baletek z kokardkami czy opaską – wyjaśnia stylistka.
Inna, równie niebanalna, a przy tym niezwykle wygodna i stylowa opcja, to zestaw składający się z bluzy i eleganckich spodni z materiału. – Na przykład szarych w klasyczny motyw kraty, do których świetnie będzie pasować czerwona bluza z dodającymi elegancji czarną tasiemką zamiast bawełnianych sznurków – dodaje. Do tego, przewrotnie, elegancka torebka zestawiona ze sportowymi butami i mamy outfit, który sprawdzi się w niemal każdej codziennej sytuacji.
Bez marynarki ani rusz
Lekkie marynarki z miękkiego materiału to również niezastąpiony element garderoby w „okresie przejściowym”. – Wystarczy pod spód założyć ulubiony t-shirt, a jeśli jest chłodno, szyję i dekolt owinąć dodatkowo apaszką lub cienką chustą. Na przykład tą, którą latem zawiązywałyśmy na plaży w talii niczym pareo lub na głowie w ochronie przed palącym słońcem – niech nie kurzy się w szafie do kolejnych wakacji i przypomina nam, jak spędziłyśmy tegoroczne – zachęca stylistka KiK.
Jeśli natomiast zrobi się za ciepło, w żakiecie z miękkiego, cienkiego materiału możemy łatwo podwinąć rękawy albo wręcz po prostu luźno zarzucić go na ramiona. Jego zaletą jest też to, że pasuje zarówno do dżinsów, jak i sukienek czy spódnic – zwłaszcza, kiedy wybierzemy model o klasycznym fasonie, kolorze i wzorze.
Po godzinach
A co z mniej zobowiązującymi sytuacjami niż praca, uczelnia czy spotkanie na mieście? Kiedy można postawić na pełną swobodę, niezmiennie niezastąpione pozostają bezrękawniki. Grzeją, nie krępują ruchów, mają kieszenie, do których można schować klucze czy portfel w trakcie zabawy z dzieckiem na placu zabaw czy spaceru z psem – same zalety! Warto przy tym pamiętać, by dobrać do nich przylegające spodnie. Inaczej sylwetka może się wydawać „ciężka”. A kolory? – Bezrękawniki w stonowanych barwach – na przykład granacie – zestawione z równie spokojnymi, stłumionymi odcieniami, dadzą schludny i wręcz elegancki efekt. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by wybrać taki o zdecydowanym i wyrazistym odcieniu, na przykład czerwonym. W końcu jesteśmy „po godzinach” i warto postawić na odrobinę soczystego koloru! – podsumowuje stylistka KiK.
Informacja prasowa
KiK Textil sp z o.o.