Mija 75. rocznica bitwy o Monte Cassino.
18 maja 1944 roku jako pierwszy do ruin Klasztoru wkroczył ppor. Gurbiel z patrolem 12 ułanów. O godz.10.20 zdobywcy zatknęli proporczyk pułku na gruzach klasztoru Montecassino, po czym na rozkaz gen. Andersa wysłany na miejsce kpt. Rogulski z Kwatery Głównej zatknął flagę polską.
Pozostający nadal w ukrytych stanowiskach i bunkrach spadochroniarze na widok zbliżających się orzełków siedzieli cicho, nie otwierali już ognia. Woleli trafić do niewoli brytyjskiej. Nasi żołnierze dowiadywali się o tym od później napotykanych żołnierzy angielskich prowadzących jeńców i z uśmiechem pytających – „to od was tak uciekali?”. 5 miesięczne nasączanie ziemi krwią dobiegało końca w jednym momencie.
W świat szły krótkie komunikaty – VICTORY! ZWYCIĘSTWO! Niezwyciężona miesiącami twierdza upadła.
D.W.
Historia bitwy o Monte Cassino.
Autor opracowania: Krzysztof Piotrowski
„(…) Kulawy ślepemu podawał kierunek. Dotarli. (…) Strzelec Bułak z 13. baonu po nastąpieniu na minę, podniósł się z urwaną stopą i krzyknął do idących za nim: Koledzy, robię wam drogę!… i rzucił się na następne miny czyniąc sobą przejście. Przeszli po nim…”. Takie właśnie były wydarzenia tej majowej nocy, a to tylko ich przykłady. O wielu z nich nie będziemy już wiedzieć nigdy. Pełnego obrazu walki w ciemnościach nie sposób już odtworzyć. Możemy jednak pomyśleć o zaciętości i poświęceniu tych ludzi”.
Wytyczne i zadania dla planowanego natarcia w ramach operacji „Diadem” (4 bitwy o Monte Cassino) ustalano w szeregu odpraw przeprowadzonych na przełomie kwietnia i maja 1944 r. w sztabie 8. Armii Brytyjskiej. Główny cel – przełamanie zapory blokującej jednostkom zmotoryzowanym parcie na Rzym i do północnych Włoch miano osiągnąć poprzez zdobycie kluczowego punktu oporu – wzgórza Monte Cassino wraz z siecią sąsiednich wzgórz. Czytaj dalej>>
Zobacz także:
Ankona, Loreto – rocznica wyzwolenia. Refleksja małego Jasia