Historia i znaczenie jednej z głównych arterii komunikacyjnych 2. Korpusu Polskiego podczas bitwy o Monte Cassino.
Kilkumiesięczne utrzymanie wysuniętego odcinka bitewnego w masywie górskim Monte Cassino – Monte Cairo oraz umieszczonych tam oddziałów, wymagało wielkiego wkładu i wysiłku ze strony służb zaopatrzenia i transportu oraz innych zabezpieczających utrzymanie arterii drogowych na wielokilometrowym szlaku drogowym.
Dla polskiego Czytelnika opisów bitwy o Monte Cassino najlepiej znana jest oczywiście nazwa Drogi Polskich Saperów, jednak ta wąska dróżka była w znaczeniu ogólnym bitwy jedynie najdalej wysuniętym odcinkiem całej sieci dróg 2. Korpusu Polskiego, mających równie wielkie znaczenie podczas przełamywania Linii Gustawa. Przy tych uwagach warto skupić się na bliźniaczym odpowiedniku Drogi Polskich Saperów (w ramach zaopatrzeniowych 5. Kresowej Dywizji Piechoty) – znajdującej się po drugiej stronie śmiercionośnej doliny Rapido „Drogi do Piekieł”, której wyjątkowe znaczenie warte jest również poświęcenia szczególnej uwagi.
Przecinający, ostrymi graniami i spadami okoliczne wzniesienia i góry, żleb dawnego strumienia pomiędzy Acquafondata a Portella przyjął swą nazwę jeszcze przed wiekami, kiedy ludność lokalna i ówcześni twórcy map nadali owo sugestywne określenie temu groźnie i tajemniczo wyglądającemu miejscu – l’Inferno (Piekło). Z kolei, w interesującym nas okresie trwania bitwy o Monte Cassino, wąwóz ten ze względu na jego znaczenie i przystosowanie dla potrzeb toczonej przez wiele miesięcy walki określano mianem nadawanym przez przemierzające ten odcinek szlaku oddziały sprzymierzonych. Od pierwszych oddziałów Francuskiego Korpusu Ekspedycyjnego otrzymał on imię Ravin de l’Inferno, po czym przez Nowozelandczyków i Brytyjczyków nazywany był Inferno Track. Polscy żołnierze określali zaś ten odcinek ważnej arterii od przyjętych wcześniej form, jako „Droga do Piekieł”, „Piekielna Droga” lub „Droga Inferno”.
Sprzymierzeni w piekielnym wąwozie
W połowie stycznia 1944 r. Algierska 3. Dywizja Piechoty, wchodząca w skład FKE gen. Juin, otrzymała rozkaz uderzenia rozpoznawczego przez Acquafondata na kierunku Vallerotonda i Sant’Elia Fiumerapido, by ustalić przyczółek w dolinie Rapido na północ od silnie blokowanej doliny wzdłuż via Casilina. Przydzielony do odcinka nowego natarcia 4. Pułk Strzelców Tunezyjskich po stoczeniu walki w dniach 14 – 16 stycznia pomiędzy Cerreto a Portella, zepchnął ostatecznie obronę niemiecką na zachód. Od tego momentu powstał pomysł stopniowego przystosowania wąwozu Inferno do potrzeb komunikacji, gdyż dotychczasowa droga prowadząca do tego odcinka pomiędzy Acquafondata przez Pozzo Cerreto do Sant’Elia w dolinie rzeki Rapido, była ze względów logistycznych niewystarczająca i poddana silnemu ostrzałowi artyleryjskiemu.
Zaznaczyć tutaj warto, iż sam rejon Acquafondata i Viticuso był w tym czasie jedynym pomiędzy Venafro a doliną Rapido miejscem, gdzie można było skupić przepływ oddziałów i materiałów podczas prób obejścia na kierunku północnym od silnie bronionego i ufortyfikowanego wlotu do doliny Liri.
Tym samym podjęto szybką decyzję przystosowania omawianego żlebu – koryta rzecznego na możliwie szeroką drogę, mogącą pomieścić w ruchu jednokierunkowym i wahadłowym regularne kolumny transportowe, pomimo iż znaczna część wąwozu Inferno poddana była stałej obserwacji nieprzyjaciela (z Monte Cairo i Monte Cifalco) oraz ostrzałowi artyleryjskiemu. Pierwsze prace przystosowawcze podjęto 20 lutego siłami 83. Batalionu Saperów i ukończono 15 marca 1944 r., pokonując znaczne spady wysokości, wysadzając i niwelując liczne przeszkody skalne, wznosząc specjalne podesty i wyścielając podłoże stalowymi sieciami. Wiele odcinków budowanej drogi osłonięto wielkimi sieciami maskowniczymi i przygotowano plutony saperów do stałego utrzymania odpowiednio zabezpieczonej nawierzchni.
25 marca 1944 r., na skutek dotychczasowych nieudanych prób przebicia się przez niemieckie linie obrony w najbliższej okolicy Monte Cassino, przyjęto plan reorganizacji sił i podjęcia przygotowań do kolejnej operacji mającej na celu ostateczne przełamanie Linii Gustawa. W ramach tych przygotowań, 15 kwietnia 2. Dywizja Nowozelandzka wchodząca w skład 2. Korpusu Nowozelandzkiego, przejęła dotychczasowe stanowiska FKE na Colle Belvedere i Colle Abate na wschód od Monte Cairo. Jednocześnie przejęto obecną sieć dróg przeznaczoną dla wojsk francuskich, w tym tzw. drogę północną (North Road) z Venafro do Sant’Elia Fiumerapido i Ravin de l’Inferno. Z obu tych szlaków Nowozelandczycy zasilali przez dolinę Rapido, miasteczko Caira i najgroźniejszą w tej okolicy Terror Track, swoje najbardziej wysunięte oddziały na stanowiskach pod Terelle. Od momentu przejęcia przez Nowozelandczyków wąwozu Inferno umieszczono w nim bazę materiałową zwaną Hove Dump a nazwę Ravin de Inferno zastąpiono na Inferno Track.
Przybycie polskich żołnierzy
Niebawem, sektor nowozelandzki pomiędzy Venafro a Caira przez Acquafondata, Portella i Sant’Elia, podzielono pomiędzy wprowadzane na ten odcinek oddziały 2. Korpusu Polskiego gen. Władysława Andersa. W przedziale 8 – 17 kwietnia 1944 r. polskie jednostki, na ich dotychczasowym odcinku frontu zimowego zastąpiono siłami 10. Korpusu Brytyjskiego, a 5. Kresowej Dywizji Piechoty (2. KP) 22 kwietnia wyznaczono północny odcinek operacyjny. Natomiast 3. Dywizja Strzelców Karpackich wraz z 2. Brygadą Pancerną miały w tych warunkach operować na osi południowej z Venafro przez San Vittore del Lazio, Cervaro do San Michele i dalej na kierunku wzgórz masywu górskiego Monte Cassino.
Przydzielenie 5. KDP dla sektora północnego, wymusiło jednocześnie podział pomiędzy oddziały polskie i nowozelandzkie dwóch szlaków prowadzących z Acquafondata przez Cerreto do Sant’Elia Fiumerapido i przez Inferno Track do Portella na skraju doliny Rapido. W rzeczywistości, ze względów logistycznych musiano jednak zachować wspólne wykorzystywanie obu arterii, gdyż nowozelandzki odcinek North Road pokonywały również oddziały polskie do znajdujących się w rejonie Pozzo Cerreto stanowisk 10. i 11. Pułku Artylerii Ciężkiej, dla których amunicję ze składnicy pod Venafro nocnymi transportami dowoziły przydzielone kompanie transportowe, w tym głównie 22. Kompania Zaopatrywania Artylerii. Z kolei, w części Inferno Track nadal znajdowały się składy zapasów Nowozelandczyków.
Cały wąwóz miał ok. 6 – 7 kilometrów długości i opadał znaczną różnicą wysokości pomiędzy początkowym punktem koncentracji do przemieszczenia oddziałów i materiałów przy Acquafondata a jego wylotem zlokalizowanym przy miasteczku Portella tuż na krawędzi doliny Rapido. Ujście wspomnianego wąwozu Inferno znajdowało się w naturalnej obszernej zapadlinie terenowej nazwanej przez polskich żołnierzy „Gdańsk” i otoczone było stanowiskami pułków artylerii lekkiej, skoncentrowanymi pomiędzy Portella a San Michele. Z tego ważnego punktu przeładunkowego wyprowadzano wszystkie pododdziały 5. KDP oraz kolumny mułów poprzez dolinę rzeki Rapido na wysunięte linie w masywie górskim na północ od Monte Cassino.
Bitewna sztafeta
W powrotnej drodze z pola bitwy oraz zlokalizowanych tam BPO i WPO (batalionowych i wysuniętych punktów opatrunkowych) przez „Piekielny Wąwóz” transportowano przepływowo do umieszczonego w nim GPO (Głównego Punktu Opatrunkowego) rannych żołnierzy, których następnie po koniecznym zaopatrzeniu, operacjach i transfuzjach przesyłano w sztafecie sanitarnej przez Acquafondata (gdzie transporty z GPO przejmowała 5. Kompania Sanitarna) bezpośrednio do 6. Szpitala Wojennego oraz 3. i 5. CCS (casualy clearing station) w Venafro. Z kolei, poległych żołnierzy dywizji Kresowej oraz 4. Pułku Pancernego przewożono lekkimi pojazdami z ich odcinka natarcia poprzez dolinę Rapido i „Drogę Inferno” na utworzony w Acquafondata prowizoryczny cmentarz 5. Kresowej Dywizji Piechoty.
Transporty oddziałów i zaopatrzenia wysyłanego na pierwszą linię prowadzono głównie nocami wraz z kolumnami mułów, które po drugiej stronie doliny Rapidow mogły dotrzeć do najbardziej wysuniętych stanowisk ogniowych. Obu polskim dywizjom (5.KDP i 3.DSK) przydzielono po jednej lekkiej kompanii transportowej, które miały mieszany skład załóg kierowców (Polaków i Brytyjczyków). Wyznaczona część kierowców przekazywała materiały przewożone głównie willisami (na kompanię przypadało ponad 60 tych pojazdów, zwanych też bantamami lub łazikami) w zagłębieniu przy Portella, skąd następnie wysyłano je dla stałego „żywienia bitwy”.
Kolumny pojazdów przemierzające wąwóz Inferno za dnia wysyłano w ruchu wahadłowym poprzez specjalnie zorganizowane posterunki regulacji ruchu (RR). Kierowcy przemierzający „ Drogę do Piekieł” przy znacznych prędkościach (do 60 mil/ godz. – oznaczenie na licznikach jeppów, z odstępami pomiędzy pojazdami 100 – 150 metrów), jako swój symbol przyjęli czarnego diabła malowanego na tle czerwonego prostokąta. Stąd też, nazywano ich „Czarnymi diabłami”. Na wypadek trafienia gnającego pojazdu w kolumnie, natychmiast usuwano go z drogi dzięki zorganizowanym plutonom oczyszczającym ten ważny szlak.
Ponadto, obie dywizje polskie miały po kilka kompanii mulników cypryjskich i hinduskich, którymi dowodzili podoficerowie oficerowie brytyjscy. 3. DSK miała trzy kompanie mułów a 5.KDP dwie, z czego, podczas trwającego natarcia, każdej nocy w stronę masywu wysyłano wspólnie 700 – 1200 mułów z ładunkiem jucznym.
Z punktu przeładunkowego „Gdańsk” 5. KDP w Portella (3. DSK miała odpowiedni punkt w okolicy San Michele ), oddziały i zaopatrzenie przemieszczano przez dolinę Rapido do masywu Monte Cassino – Monte Cairo podobnie szybko i przy stałym zadymieniu tego odcinka od świtu do nocy. Oddziały i materiały po przebyciu doliny rozdzielano ponownie w okolicy Villa dla odcinków obu dywizji.
Dowództwo Dywizji Kresowej
Przy krawędzi wąwozu Inferno, w jego płn. – wsch. części usytuowany był w murowanym domostwie punkt dowodzenia 5. Kresowej Dywizji Piechoty. Stacjonowali tam m.in. głównodowodzący dywizją gen. N. Sulik, jego zastępca płk. K. Rudnicki, szef sztabu ppłk. S. Maleszewski, dowódca artylerii dywizyjnej płk J. Orski oraz dowódca saperów dywizyjnych ppłk J. Hempel. 8 maja 1944 roku, kiedy na to stanowisko tuż przed planowanym natarciem przybył szef sztabu Korpusu płk K. Wiśniowski, dotarła wiadomość o rozbiciu przez artylerię niemiecką Głównego Punktu Opatrunkowego wysuniętego bardziej na zachód w stronę Portella. Artyleria niemiecka już poprzedniego dnia trafiła skutecznie w wąwozie Inferno składy zapasów amunicji Nowozelandczyków i wywołana łuna dała im doskonały punkt naprowadzania kolejnych ogni. Przygotowywanego na zbliżające się natarcie, w miejscu poprzedniego MDS (main dressing station), GPO nie mogły już więcej oszczędzić rozpostarte wielkie znaki czerwonego krzyża, w związku z tym zadecydowano o przesunięciu tego ważnego zespołu sanitarnego wgłąb wąwozu. Do przeniesionego GPO 11 maja przybył 70 – letni naczelny chirurg 2. Korpusu Polskiego gen. prof. Bolesław Szarecki, który operował rannych żołnierzy nieprzerwane kilkadziesiąt godzin.
GPO w wąwozie Inferno dla 5. KDP utworzono już 25 kwietnia siłami 6. Kompanii Sanitarnej dowodzonej przez por. lek Z. Rymkiewicza. Do tego punktu przydzielono dodatkowe czołówki chirurgiczne i transfuzyjne oraz specjalne zapasy materiałów medycznych, żywnościowych i transportowych. Ogólnie przez okres trwającej bitwy o Monte Cassino przeszło przez GPO Dywizji Kresowej 1504 rannych, z których na miejscu poddano operacji (158) i wykonano 148 transfuzji. Podobny zespół natychmiastowej obsługi sanitarnej utworzono na drugiej osi ewakuacji w San Vittore del Lazio, odpowiednio dla 3. Dywizji Strzelców Karpackich. O znaczeniu tych dwóch wyjątkowych miejsc, wysuniętych niebezpiecznie tuż pod zasięg ognia nieprzyjaciela, najlepiej świadczy liczba ocalonych istnień ludzkich i żołnierskich.
Regulacja ruchu
Specjalnie utworzony skład regulacji ruchu, służby sanitarne, kierowcy, grupy warsztatowe i saperów, tworzyły wyjątkowo ważne ogniwo na trasie stałego przemieszczania oddziałów i przesyłania niezbędnego zaopatrzenia dla najbardziej wysuniętych stanowisk. Sztab (RR) wypracował w czasie trwającej bitwy centralne tabele przemarszów i ramowe tabele kolumn, by zachować stałą płynność. Z całą pewnością trzeba pamiętać o wkładzie i wysiłku tych jednostek, zwłaszcza, że na jednego żołnierza w pierwszej linii przypadało kilku innych na najbliższym zapleczu. To właśnie te oddziały obsługiwały najważniejsze arterie „żywiące bitwę”.
Ravin de l’Inferno, Inferno Track, czy„Droga do Piekieł” przez wiele miesięcy była nie tylko jednym z głównych szlaków w przepływie wojsk i materiałów, składem amunicji i materiałów pędnych, punktem sanitarnym, ale też wąskim kilkukilometrowym pasem, na którym miało miejsce wiele tragedii i cierpień związanych z toczoną walką.
Dziś miejsce to spowija ta sama cisza, która towarzyszyła tej okolicy przed wiekami, a znaczna część piekielnego szlaku pokryta została gęstą szatą roślinną i osuwającymi się po stromych graniach lawinami kamieni i ziemi.
Krzysztof Piotrowski
Wszystkie opublikowane zdjęcia są własnością Krzysztofa Piotrowskiego. Kopiowanie i rozpowszechnianie bez zgody autora są zabronione.
Artykuł został opublikowany w numerze 18/2012 (1-15 października 2012) „Naszego Świata”.
O autorze:
Krzysztof Piotrowski – ur. w 1974 r. w Oławie (woj. dolnośląskie), absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (2001 r.); członek-założyciel Stowarzyszenia Historyków Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz członek Stowarzyszenia 1. Samodzielnej Kompanii Commando.
Znawca tematu bitwy o Monte Cassino. Od 1996 roku prowadzi wszechstronne badania terenowe polskiego odcinka natarcia. Autor licznych artykułów poświęconych 2. Korpusowi Polskiemu i miejscom pamięci narodowej we Włoszech. Promotor braterstwa miast Casamassima i Jelcza-Laskowic oraz promotor wzniesienia Pomnika 3. Dywizji Strzelców Karpackich i 2. Brygady Pancernej w San Vittore del Lazio (Włochy).
Odznaczenia i uhonorowania:
1. Medal Okolicznościowy 35-lecia 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 147 (2002 r.)
2. Odznaka Pamiątkowa 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 109 (2007 r.)
3. Medal Pro Memoria (2009 r.)
4. Pamiątkowy Krzyż 3. Dywizji Strzelców Karpackich (2014 r.)
5. Odznaka 45-lecia 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 87 (2014 r.)
6. Medal i Odznaka Honorowa Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego nr 98 (2014 r.)
7. Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej (2014 r.)
8. Medal Pro Patria (2015 r.)
9. Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej (2015 r.)
Czytaj także: