Nie ustaje fala rozwodów spowodowanych wyjazdem za granicę. Od wejścia Polski do UE wzrosła znacząco liczba rozwodów orzeczonych w naszym kraju na wniosek przebywających za granicą partnerów.
Z najnowszych danych GUS wynika, że w ubiegłym roku orzeczonych zostało przez polskie sady 2829 rozwodów na podstawie pozwów z zagranicy (816 w 2004 r.).
O sprawie pisze Dziennik „Gazeta Prawna” w artykule Janusza K. Kowalskiego „Koniec ze wspólnotą stołu i łoża. O złym wpływie emigracji na trwałość małżeństw”.
– Gdy pojawiają się problemy w małżeństwie, rozwiązaniem jest rozwód, gdyż nie chcą podejmować się trudnych, wymagających czasu wyzwań związanych z ratowaniem związku – wyjaśnia prof. Tomasz Grzyb z SWPS we Wrocławiu.
Wzrasta też liczba polskich emigrantów, którzy przebywają za granicą od wielu lat i którzy przez dłuższy okres czasu przyjeżdżali do kraju, jak tylko było to możliwe. Zdaniem prof. Grzyba „z czasem część przyzwyczaiła się do rozłąki, ograniczyła kontakty, zwłaszcza wtedy, gdy dzieci dorosły. I zaczęła sobie układać życie. Takich małżeństw nie cementuje już ani wspólnota stołu, ani wspólnota łoża.
Ze statystyk wynika ponadto, że o rozwód częściej wnoszą kobiety. W ubiegłym roku złożyły one o 36 proc. więcej pozwów niż mężczyźni.
Należy pamiętać, że statystyki GUS nie odzwierciedlają rosnącej wciąż fali rozpadu związków, bo emigranci rozwodzą się również przed zagranicznymi sądami.
– Statystyka nie obejmuje też rozwodów emigrantów, którzy przebywają za granicą stosunkowo krótko i przy sprawie rozwodowej nie podają, że mieszkają w innym państwie. Takich przypadków może być dużo. Prawdopodobnie z tego powodu mieliśmy gwałtowny wzrost rozwodów z 45–48 tys. w latach 2002–2003 tuż przed akcesją Polski do Unii do 68–72 tys. w latach 2005–2006 – mówi prof. Romuald Jończy z Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Zapraszamy do przeczytania całości artykuł na stronie Dziennika “Gazeta Prawna” pt. „Koniec ze wspólnotą stołu i łoża. O złym wpływie emigracji na trwałość małżeństw”.
źródło: GazetaPrawna.pl