Rywalizujący w kategorii AM, Polacy byli najszybsi w swojej klasie w obu 50-minutowych wyścigach, w sobotę po starcie z pole position wygrywając o zaledwie siedem dziesiątych sekundy, a w niedzielę, dominując i triumfując z przewagą aż siedmiu sekund. Byli mistrzowie Polski w łącznej klasyfikacji wyścigów, w których startują wspólnie z rywalami w klas PRO oraz PRO-AM, zajęli odpowiednio 13. i 12. miejsce w stawce 35 załóg.
Myszkowski i Lewandowski w pucharze Lamborghini debiutowali rok temu, za kierownicą 620-konnego modelu Huracan z pięciolitrowym silnikiem V10 trzy razy stając na podium i sięgając po tytuł drugich wicemistrzów kategorii AM. W tym sezonie ich celem jest zwycięstwo w generalce. Druga z sześciu rund Super Trofeo odbędzie się za trzy tygodnie na innym znanym z F1 torze, brytyjskim Silverstone.
“To dla nas wymarzone rozpoczęcie naszego drugiego sezonu w pucharze Lamborghini – powiedział 43-letni, pochodzący z Poznania Teodor Myszkowski, który jest także wielokrotnym mistrzem Polski w wyścigach motocyklowych. – Po udanym debiucie, w tym roku chcemy walczyć o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej AM. W tym celu połączyliśmy siły z ekipą byłych mistrzów Formuły 3000, VS Racing, którą prowadzi były kierowca F1, Vincenzo Sospiri. Przez cały weekend na Monzy nasze auto spisywało się świetnie, a my nie popełnialiśmy błędów, ale mimo wszystko oba wyścigi były trudne i zacięte, a w sobotę wszystko rozstrzygnęło się po dramatycznym finiszu na ostatnich metrach. Ostatecznie dwukrotnie wygraliśmy, a jednocześnie byliśmy także blisko”.