Na mocy rządowego dekretu do 24 listopada wszystkie lokale gastronomiczne, takie jak bary, restauracje, lodziarnie i cukiernie, są otwarte do godz. 18. Później mogą dostarczać żywność do domów i sprzedawać ją na wynos.
Zamknięte są siłownie, kluby fitness, baseny, kina, teatry, sale gier i koncertowe, a także w dalszym ciągu wszelkie lokale rozrywkowe i dyskoteki.
Wprowadzono zakaz organizacji wesel i zawodów sportowych.
Premier Giuseppe Conte podczas spotkania z przedstawicielami branż, które dotknęły nowe obostrzenia, oświadczył, że rząd bierze odpowiedzialność za swoje decyzje, i zaznaczył, że mogą one podlegać krytyce.
“Ale jeśli stracimy z pola widzenia cel, by maszerować razem w tym samym kierunku po to, aby wyjść z pandemii, grozi nam to, że dojdzie do pogorszenia sytuacji w kraju” – ostrzegł.
Wcześniej minister rolnictwa Teresa Bellanova powiedziała, odnosząc się do obostrzeń: “W obliczu tak delikatnych decyzji nie można powiedzieć: +robimy tak, bo trzeba+”.
Wyraziła opinię, że nakaz zamknięcia restauracji o godz. 18 jest “błędem”. Podobnie oceniła całkowite zamknięcie siłowni, kin i teatrów. Przypomniała, że także naukowy komitet doradców rządu wyrażał wątpliwości co do przydatności wcześniejszego zamykania lokali gastronomicznych.
“Należy nie dopuścić do tego, by zaniepokojenie przekształciło się w społeczną wściekłość” – oceniła minister rolnictwa z ugrupowania Italia Viva.
Dalsze restrykcje krytykuje też lider tej formacji, były premier Matteo Renzi. Uważa on, że nie należało zamykać teatrów i kin, bo tam nie grozi zakażenie się koronawirusem. Zapowiedział, że będzie zabiegał o zmianę dekretów.
“Zamykanie restauracji o godz. 18:00 i miejsc kultury nie zmniejsza zakażeń, rośnie tylko liczba bezrobotnych” – ocenił Renzi.
Restrykcji nie popierają też niektórzy politycy współrządzącego Ruchu Pięciu Gwiazd.
Lider centrolewicowej Partii Demokratycznej Nicola Zingaretti, odpowiadając krytykom wewnątrz koalicji, oświadczył: “Nie jest poważne to, że zasiada się w rządzie i jest się w opozycji”.
W poniedziałek doszło do gwałtownych demonstracji w Mediolanie i Turynie przeciwko dalszym restrykcjom. Protestom towarzyszyły akty wandalizmu ze strony manifestantów i starcia z policją. Zatrzymano około 30 osób. Protesty odbyły się też w Rzymie, Neapolu, Trieście i wielu innych miastach.
Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)