in

Jest takie miejsce w Warszawie… 71. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego

1 sierpnia br. przypada rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Jego ślady widoczne są w Stolicy do dziś. Setki Miejsc Pamięci Narodowej przypominają przechodniom o tragedii Polaków, która przez 63 dni rozgrywała się na oczach całego świata.

Organizator Wystawy Szwedzkiej w Warszawie w roku 1938 Eryk Wettergren o wydarzeniach z 1944 r. napisał: „Ponownie cierpienia skoncentrowały się w Warszawie, ale w żadnym innym wypadku ‘sumienie świata’ nie reagowało tak leniwie…”. Upadek Powstania skłonił wielu polityków oraz przedstawicieli świata nauki do oficjalnych wystąpień w obronie Polski. Głos w tej sprawie zabrało m.in. 21 znanych Szwedów; prof. Romdahl oświadczył w swym wystąpieniu: „Nawet jeżeli Warszawa zamieni się w pustynię pokrytą grobami – miejsce to stanie się święte przez cierpliwość, wierność i samopoświęcenie aż do śmierci – będzie fundamentem pod budowę przyszłości.” (Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza 4 X 1944 r.).

Z okazji 71. rocznicy wybuchu Powstania, pragnę przedstawić Czytelnikom „Naszego Świata” jedno z tych miejsc, które uświęcone zostało cierpliwością, wiernością i samozaparciem się aż do śmierci osamotnionych Powstańców Warszawy 1944 r.

11 września 1944 r., w 42 dniu Powstania strona polska zerwała rozmowy kapitulacyjne. Niemcy, zaalarmowani ruchami Armii Czerwonej na prawym brzegu Wisły, postanowili odciąć Powstańców od rzeki. Osłabiając działania bojowe w pozostałych dzielnicach Warszawy, rozpoczęli zmasowane natarcie na Czerniaków. W rejonie zaciętych walk znalazła się dzielnica niemiecka, a w niej, opuszczony przez Niemców, dom znanego polskiego architekta Bogdana Pniewskiego (obecnie siedziba Muzeum Ziemi PAN).

Pomnik przy Skwerze Batalionu AK „Miłosz” upamiętniający walki powstańcze 1944 r. Fot. A. Rola

Przebieg walk w tym rejonie został udokumentowany w Przewodniku historycznym po miejscach walk i pamięci z lat 1939-1944, opublikowanym w serii wydawniczej Warszawskie Termopile (Warszawa, 2001, tom Śródmieście Południowe, oprac. I. Maliszewska, S. Maliszewski):

„…w pierwszych dniach sierpnia willę zajęli żołnierze z kompanii kpt. Redy (Franciszka Miszczaka), batalionu „Miłosz”, opanowując jednocześnie górny odcinek ul. Książęcej oraz tereny dawnej Ambasady Chińskiej i Francuskiej przy al. Na Skarpie. Był to niezwykle ważny teren, zapewniający łączność Śródmieścia Południowego z Czerniakowem. Niemcy atakowali willę od strony Sejmu, a także ostrzeliwali z gmachu YMCA. 11 września obronę willi Pniewskiego przejął pluton ppor. „Torpedy”(Kazimierza Jackowskiego) z batalionu „Miotła”. Rozpoczęły się zacięte walki. Niemcy wyparli następnego dnia powstańców z al. Na Skarpie, zajmując ambasady i dom prof. Pniewskiego… 15 września powstańcy ruszyli do kontrnatarcia. Żołnierze z kompanii por. „Janusza Głowackiego” (Janusza Kokorniaka) odbili willę. Zażarte walki toczyły się na Frascati, al. Na Skarpie i Książęcej. Niektóre obiekty kilkakrotnie przechodziły z rąk do rąk… 17 września powstańcy utracili ostatecznie dom Pniewskiego…”

Willa Pniewskiego 1945 . Fot. Zofia Chomętowska
Willa Pniewskiego – Muzeum Ziemi PAN (stan obecny). Fot. Marek Wierzbicki

W dniu 12 września ranny został nieznany powstaniec, który z domu Pniewskiego ostrzeliwał pociskami „Piata” atakujące od strony Sejmu czołgi niemieckie. Według Romana Staniewskiego pseud. „Stanisław Kwiatkowski” (uczestnika walk):
 „…sam pojedynek z czołgami też miał przebieg dramatyczny, ponieważ od strzału artyleryjskiego jednego z czołgów, ranny został jeden z piacistów. Pocisk trafił w gruzy, a odłamek trafił celowniczego w okolicę nerek. Ponieważ Piata obsługiwało do strzału dwóch żołnierzy to w zaistniałej sytuacji wycofano Piata a rannego piacistę położono razem z podchorążym „Łatą” w okolicach śmietnika za domem architekta Pniewskiego, które to miejsce wydawało się w tej chwili najbezpieczniejsze…”

Po zaciętych walkach w Willi Pniewskiego pozostał  niezwykły ślad w postaci utrwalonych na marmurowych schodach plam krwi przelanej przez nieznanego uczestnika walk powstańczych. Ten wyjątkowy w swej wymowie dokument  upamiętniony został tablicą odsłoniętą wewnątrz budynku w 1980 roku.

Uznanie fragmentu Willi Pniewskiego przez władze Miasta Stołecznego Warszawy jako Miejsca Pamięci Narodowej oraz wmurowanie pamiątkowej tablicy poprzedzone zostały wnikliwymi badaniami śladów krwi przeprowadzonymi w Instytucie Kryminalistyki i Kryminologii Akademii Spraw Wewnętrznych i Zakładzie Kryminalistyki KG MO. W sprawozdaniu z przeprowadzonych badań eksperci wyrazili opinię, iż:

„Biorąc pod uwagę wynik oględzin miejsca, utrwalony w barwnej dokumentacji fotograficznej należy sądzić, że plamy te powstały w wyniku obfitego krwotoku, którego początek miał miejsce przy oknie wewnętrznej klatki schodowej prowadzonej z parteru do niższej kondygnacji. Opisane wyżej duże plamy są zatem śladami po kałużach krwi, zaś mniejsze mają charakter rozbryzgów.
Na podeście schodów ujawniono ponadto krwawy odcisk dłoniowej powierzchni prawej ręki ludzkiej, stanowiący odwzorowanie części przynadgarstkowej, kłębu palca I-go i V-go, części podpalcowych śródręcza, kciuka oraz w zarysie członków podstawowych palców II i IV. 
Na podstawie wielkości oraz kształtu odcisku utrwalonego fotogramem należy przyjąć, że pochodzi on od nieletniego względnie osoby młodocianej nieokreślonej płci. Może on również pochodzić od osoby dorosłej o małej dłoni. Wysycenie substancją koloru rdzawo-szarego (która okazała się krwią) odcisku w centralnej części śródręcza przemawia za tym, że odcisk pochodzi od osoby, która nie pracowała fizycznie. 
Można zatem – mimo negatywnego wyniku badań elektroimmunoprecypitacyjnych – przyjąć, że krew zawarta w plamach stwierdzonych na marmurowych schodach w Muzeum Ziemi PAN jest pochodzenia ludzkiego.(…)
Faktem niewątpliwie bardzo ciekawym jest to, że mimo upływu niemal 35 lat ślady krwi zachowały się dobrze. Jak przekazał nam doc. dr Krzysztof Jakubowski, Dyrektor Muzeum Ziemi PAN, w przeszłości (zanim budynek ten stał się siedzibą Muzeum Ziemi PAN) wielokrotnie podejmowano próby usunięcia owych brunatnych plam, które „szpeciły” płyty marmurowe ułożone na schodach i podestach wewnętrznej klatki schodowej. Próby te skończyły się jak to dowiedliśmy w ekspertyzie, niepowodzeniem.”

Fragment sprawozdania pochodzi z artykułu „Badania kryminalistyczne i dokumentacja śladów walk z okresu Powstania Warszawskiego” (B. Młodziejowski, A. Iwaszkiewicz, T. Kozieł) opublikowanego w Problemach Kryminalistyki (nr 141, Warszawa, s. 570-581).

O powstańcach walczących w Willi Pniewskiego nie zapomnieli towarzysze broni. Wyrazem ich pamięci jest tablica wmurowana w hołdzie obrońcom  tej placówki.

W części budynku noszącej ślady powstańczych walk, Muzeum Ziemi PAN zorganizowało wystawę ŚLADAMI KRWI POWSTAŃCZEJ.

Warto ją zobaczyć; warto z dala od wielkomiejskiego zgiełku zamyślić się nad losem bezimiennego Powstańca Warszawy 1944 r. oraz słowami poety:

…Oto jest chwila bez imienia
wypalona w czasie jak w hymnie.
Nitką krwi jak struną – za wozem 
Wypisuje na bruku swe imię.
K.K.Baczyński

Dziękuję Dyrektorowi Muzeum Ziemi PAN w Warszawie – dr Ryszardowi Szczęsnemu – za udostępnienie materiałów pomocnych w przygotowaniu niniejszego artykułu.

Agata Rola-Bruni
dyrektor Katolickiej Szkoły Podstawowej
przy kościele św. Stanisława B.M. w Rzymie

Alfabetyczny spis 355 Miejsc Pamięci Powstania Warszawskiego na stronie internetowej Urzędu m. st. Warszawy

IL Museo della Terra di Varsavia. Accademia Polacca delle Scienze

Depresja polskich emigrantek. Ciemna strona słonecznej Italii. Polskie media o syndromie Włoch