Często więc spotyka się po kościołach obrazy, przedstawiające go na łożu śmierci, jakby usypiającego, w asyście pogrążonej w smutku N. Marii P. i Jej Syna. Niejednokrotnie zaznaczone na pierwszym planie narzędzia ciesielskie wskazują, że święty jakby przed chwilą porzucił pracę.
Z rozwojem kultu św. Józefa i w Polsce wzrasta zapotrzebowanie na jego wizerunki ołtarzowe. Często są to kopie obrazów mistrzów włoskich lub hiszpańskich. Z polskich artystów malarzem św. Józefa był S. Czechowicz (1689-1775), najwybitniejszy talent sztuki religijnej XVIII wieku. Malarz ten, wykształcony u źródła sztuki barokowej w Rzymie, po powrocie do ojczyzny poświęca swe życie wyłącznie na chwałę Bożą, zapełniając świątynie nasze arcydziełami swego pędzla. W licznych swych obrazach Czechowicz przedstawia św. Józefa jako dostojnego starca o pięknych i szlachetnych rysach twarzy i nadziemskiej słodyczy. Najwspanialszym i najlepiej zachowanym z jego obrazów na ten temat jest kompozycja w wielkim ołtarzu świątyni kapucynów w Olesku. Monumentalne to dzieło o zasadach kompozycji barokowej odznacza się niezwykłą wizyjnością. Pomimo licznych aniołów, Madonny, zatopionej w czytaniu, i w górnej partii wyłaniającej się z chmur postaci Boga Ojca i Ducha św., cała uwaga koncentruje się na osobie św. Józefa, trzymającego na ręku z wielką troskliwością Pana Jezusa, którego wdzięczna, urocza dziecinna twarzyczka kontrastuje z dostojną głową sędziwego opiekuna. Obraz ten wywołuje ogólne wrażenie jakiegoś wizyjnego zjawiska dzięki umiejętnemu rozproszeniu światła i nierealnemu sprecyzowaniu tła.
Zupełnie inaczej przedstawia św. Józefa uczeń Czechowicza Fr. Smuglewicz, należący do następnej generacji artystów, podlegających wpływom klasycyzmu. Na nieopublikowanym dotąd jego rysunku, jaki znajduje się w poznańskim Tow. Przyj. Nauk, widzimy rzadko spotykany w ikonografii temat – św. Józef, hodujący kij, który według legendy pokrył się kwiatem lilii.
Postać świętego, ujęta w profilu, jest jakby przetransponowana z jakiegoś starożytnego reliefu i na świętego opiekuna wskazuje tu chyba tylko jego atrybut kwitnąca laska – symbol niewinności. W ten sposób ze zmianą artystycznych poglądów w sztuce występuje i inne nastawienie uczuciowe.
dr Józefa Orańska, Św. Józef w fantazji artystów, “Kurier Poznański”, 19 marca 1939 r.
Czytaj także: Włochy: Śladami Szymona Czechowicza po Rzymie… z okazji 330. rocznicy urodzin artysty