in

Włochy: Mija 50. rocznica śmierci generała Władysława Andersa

Pięćdziesiąt lat temu 12 maja 1970 r., w 26. rocznicę rozpoczęcia bitwy o Monte Cassino, zmarł w Londynie gen. Władysław Anders. Zgodnie ze swoją wolą spoczął wśród żołnierzy 2. Korpusu na montecassińskiej nekropolii. Z okazji mijającej rocznicy pragniemy przypomnieć dwuczęściowy artykuł Krzysztofa Piotrowskiego “Opowieść o wielkim człowieku i wodzu – generale Andersie”. Opracowanie zawiera unikatowe fotografie. Pobierz archiwalne numery “Naszego Świata” w pdf: NASZ_SWIAT_6_2009 oraz NASZ_SWIAT_7_2009

Władysław Anders urodził się w 1892 roku w Błoniu niedaleko Kutna. Karierę wojskową rozpoczął już podczas I wojny światowej, gdy powołano go do armii rosyjskiej, z której w 1917 r. (po upadku caratu) zgłosił się do I Korpusu Polskiego dowodzonego przez gen. Dowbór-Muśnickiego. Następnie, po zakończeniu wojny brał udział w powstaniu wielkopolskim i w wojnie polsko-bolszewickiej 1920 roku, gdzie wsławił się wybitnie swoją postawą uhonorowaną przez marszałka Piłsudskiego Srebrnym Krzyżem Virtuti Militari dla dowodzonego przez niego 15. Pułku Ułanów Poznańskich i oddzielnie dla niego samego. W czasie walk z bolszewikami ppłk Anders wykazał się wyjątkową osobistą odwagą, śmiałymi działaniami bojowymi i troska o podkomendnych. Właściwie od tego momentu kariera wojskowa Władysława Andersa rozpoczęła szybki proces ukierunkowania.

W latach 1921-1923 ppłk Anders odbył studia wojskowe w Wyższej Szkole Wojennej w Paryżu i staż w armii francuskiej, by później po powrocie do kraju objąć stanowisko szefa sztabu u gen. Rozwadowskiego.

Władysław Anders okazywał wielokrotnie talent wspaniałego kawalerzysty. W czasie międzynarodowych zawodów jeździeckich w Nicei (1925 r.), ekipa Wojska Polskiego, którą kierował, odniosła wielki sukces dystansując pozostałych uczestników i zdobywając cztery pierwsze nagrody, w tym główną – Puchar Narodów.

Podczas przewrotu majowego w 1926 r. Anders stanął po stronie prezydenta i rządu kierując obroną Belwederu i osłaniając przemieszczenie władz do Wilanowa. Niespodziewanie, po sukcesie piłsudczyków, nie został usunięty z armii. Przydzielono mu natomiast dowodzenie Wołyńską Brygadą Kawalerii, a na dalszej karierze Andersa zaważyła znacząco opinia gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, który w czasie manewrów na Wołyniu w 1927 r. stwierdził – „Anders jest oficerem, przed którym w przyszłości powinny stać otworem wszystkie, nawet najwyższe stanowiska w wojsku”.

W 1934 r. awansowano Władysława Andersa do stopnia generała brygady, a w 1937 r. przydzielono dowództwo Nowogrodzkiej Brygady Kawalerii, którą dowodził później w kampanii obronnej 1939 roku, bijąc się skutecznie z niemieckimi oddziałami 217. Dywizji Piechoty pod Mławą, a następnie w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim, gdzie został dwukrotnie ranny. Pomimo ciężkiej sytuacji udało mu się jednak przebić z grupa kawalerzystów z okrążenia, lecz po kilku dniach przedzierania się w stronę granicy węgierskiej trafił do niewoli sowieckiej. Rannego gen. Andersa przewieziono do Lwowa i umieszczono w szpitalu. Prawdopodobnie dzięki temu uniknął losu swoich kolegów oficerów, którzy trafili do obozów w Kozielsku, Ostaszkowie i Starobielsku, by potem zostać zamordowanymi na rozkaz Politbiura.

Po leczeniu szpitalnym, przewieziono i osadzono Andersa w moskiewskim wiezieniu NKWD na Łubiance, a następnie w Butrykach, gdzie wielokrotnie go przesłuchiwano i torturowano jako wroga Rosji Radzieckiej. Bliskiego wycieńczenia i śmierci Andersa zwolniono dopiero po wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej w czerwcu 1941 r., by później poinformować go o mianowaniu na głównodowodzącego tworzonej na mocy układu Sikorski-Majski Armii Polskiej w ZSRR.

Twardość natury i wytrzymałość Andersa pozwoliły mu przetrwać wszystkie sowieckie prześladowania. Wychodził z więzienia wychudzony, z odmrożeniami i podpierając się laską. Nie zdołało go to wszystko jednak złamać. Generał Bohusz-Szyszko wyrażał się następująco o Władysławie AndersieNajwyższej wagi jest osobowość generała. Jest on całkowicie lojalny i pozbawiony jakichkolwiek osobistych ambicji. Pełen energii i werwy. Powoduje nim jedynie dobro Polski”.

Zawarte w 1941 r. polsko-radzieckie umowy, tj. wojskowa i polityczna, otworzyły bramy więzień, łagrów i magazynów żywnościowych. Rozpoczęto tym samym pośpieszne tworzenie Armii Polskiej i ratowanie od chorób i śmierci głodowej wywiezionej i więzionej ludności cywilnej z Kresów II Rzeczypospolitej.

Po wyprowadzeniu z ZSRR w 1942 r. przez Andersa podległych mu oddziałów i ludności do Persji, długi czas jeszcze trwało leczenie i rekonwalescencja wygłodzonych i schorowanych podkomędnych.

Rozpoczęto jednocześnie intensywne szkolenie pododdziałów nowotworzonej Armii Polskiej na Wschodzie mające przekształcić jednostki składowe w silny i samodzielny związek operacyjny, gotowy do wyruszenia do walki na front.

Ujawnienie zbrodni katyńskiej wiosną 1943 r. wywołało zerwanie stosunków dyplomatycznych pomiędzy rządem londyńskim a ZSRR. Wywołało także silne protesty pośród podkomendnych gen. Andersa (z których zdecydowana większość pochodziła z Kresów II Rzeczypospolitej), gdyż władze radzieckie utrzymywały, że nie uznają obywatelstwa polskiego mieszkańców ziem zajętych po 17 września 1939 r.

Obawiano się, że nie będą więcej uznawane przedwojenne granice II RP, a tym samym żołnierze i cywile stacjonujący na Bliskim Wschodzie nie będą mogli powrócić po zakończeniu wojny do rodzinnych stron. Sytuacja ta wywołała krytykę wobec postawy rządu londyńskiego, który nie podjął zdecydowanych działań o udzielenie odpowiednich gwarancji terytorialnych ze strony Rosjan.

Różnica poglądów pomiędzy gen. Andersem, a Naczelnym wodzem została jednak rozładowana podczas inspekcji gen. W.Sikorskiego w Persji (czerwiec 1943 r.). Generał Sikorski przekonał się wówczas, że może liczyć na pełną lojalność i zdecydowanie Andersa wobec przywrócenia niepodległości dla okupowanego kraju.

Końcem 1943 r. i w pierwszych miesiącach 1944 r. jednostki II Korpusu Polskiego przeniesiono na Półwysep Apeniński, gdzie stopniowo wprowadzano je do działań patrolowo-bojowych. Na prawdziwy chrzest walki w pierwszej linii trzeba było jeszcze zaczekać do maja.

Tymczasem, 24 marca 1944 r. do sztabu 8. Armii Brytyjskiej w Vintichuro wezwany został Anders, gdzie gen. Olivier Leease zakomunikował mu, że Polakom zostało wyznaczone zadanie przełamanie niemieckiej obrony w masywie Monte Cassino. Na zastanowienie i konsultacje nie było czasu. Odpowiedź musiała być udzielona w ciągu 10 minut. Gen. Anders doskonale zdawał sobie sprawę z charakteru przydzielonego odcinka i wiedział, że w poprzednich trzech bitwach i wielokrotnych natarciach, atakujący wcześniej Amerykanie, Francuzi, Nowozelandczycy, Hindusi i Kanadyjczycy ponieśli duże straty. Alternatywa walki w innym paśmie górskim, bądź w dolinie Liri nie dawała jednak odmiennej perspektywy, a zdobycie symbolu-twierdzy, jakim w tym czasie było już Monte Cassino, mogło zwrócić uwagę na sprawę polską i dawało rządowi polskiemu w Londynie silny atut w obronie okupowanego Narodu i jego przyszłości.

11 maja 1944 r., w dniu rozpoczęcia zwycięskiej bitwy, gen. Anders wydał polecenie odczytania przed wszystkimi żołnierzami rozkazu następującej treści:

Żołnierze!

Za bandycką napaść Niemców na Polskę, za rozbiór Polski wraz z bolszewikami, za tysiące zrujnowanych miast i wsi, za morderstwa i katowanie setek tysięcy naszych sióstr i braci, za miliony wywiezionych Polaków jako niewolników do Niemiec, za niedole i nieszczęścia Kraju, za nasze cierpienia i tułaczkę.

Z wiarą w sprawiedliwość Opatrzności Boskiej idziemy naprzód ze świętym hasłem w sercach naszych: Bóg Honor i Ojczyzna.

Maj 1944 r. – Gen. Aleksander salutuje sztandary polskich dywizji / fot. ze zbioru Instytutu Sikorskiego, Londyn

Odniesienie spektakularnego sukcesu przez żołnierzy II Korpusu Polskiego w przełamaniu linii Gustawa w zdobyciu Monte Cassino sprawiło, że w kolejnych operacjach powierzano gen. Andersowi samodzielne zadania operacyjne wraz z przesuwaniem się frontu wzdłuż wybrzeża adriatyckiego. Oddziały Andersa nacierając w kierunku północnym kolejno wyzwoliły Ankonę, Faenzę i w kwietniu 1945 roku Bolonię, tuż przed kapitulacją oddziałów niemieckich na froncie włoskim.

Faenza, marzec 1945 r. – Gen. Anders wraz z gen. Clarkiem i gen. Crittenbergerem w wyzwolonym mieście / fot. ze zbioru K. Piotrowskiego

Warto zwrócić uwagę, że gen. Władysław Anders przez cały czas trwania kampanii wojennej jak i po jej zakończeniu, dbał nieustannie o podległych mu żołnierzy jak i ludność cywilną wyprowadzoną z ZSRR. Ważnym zadaniem było tutaj organizowanie wszechstronnej pomocy i opieki medycznej oraz organizowanie zajęć szkolnych i różnych kursów począwszy od pobytu na Bliskim Wschodzie. Zakończenie wojny wymusiło zmniejszenie liczebności II Korpusu pod wpływem stanowiska władz brytyjskich i włoskich.

We wrześniu 1945 r., marszałek Harold Aleksander wydał rozkaz ograniczenia stanu liczebnego II Korpusu ze 111 tyś. do 85 tyś. żołnierzy. Tymczasem, Anders nie chcąc pozostawić dotychczasowych podkomędnych i podopiecznych nowym postanowieniom, ograniczył wysokość żołdu i racji żywnościowych utrzymując jednocześnie dotychczasowy stan liczebności owych wojsk.

W międzyczasie kontynuowano przystosowywanie podkomendnych do nowych warunków świata powojennego organizując kursy zawodowe i szeroko rozwinięte nauczanie, także na uniwersytetach w Rzymie, Florencji i Bolonii, gdzie wykłady zaczęto prowadzić również w języku polskim. Generalnie, na terenie Włoch stworzono tzw. „małą Polskę” zawierającą wiele elementów życia społecznego i kulturalnego.

Gen. Anders żegnający poległych żołnierzy na cmentarzu w Loreto przed wyjazdem do Anglii, 1946 r. Fot. ze zbioru K. Piotrowskiego

Generał Anders od 1946 r. aż do śmierci w maju 1970 r. mieszkał w Londynie. Jego aktywność dla niepodległości Polski trwała zawsze na wysokim poziomie. Wspierał przy tym wszystkie inicjatywy służące dobru i wolności Polski, okazując wielkie poświecenie i niegasnącą wolę walki o ideały, którym pozostał wierny do ostatnich dni.

Nie możemy zapomnieć, że przez długie lata władze komunistyczne negowały i pomniejszały sukcesy gen. Andersa w kampanii włoskiej. Na domiar złego , we wrześniu 1946 r. rząd Polski Ludowej odebrał obywatelstwo gen. Andersowi, jak również 75 generałom i wyższym oficerom Polskich Sił Zbrojnych z I i II Korpusu , oskarżając ich o zdradę. Przez cały okres PRL-u panowało niechętne nastawienie władz wobec żołnierzy gen. Andersa, którzy mieli poważne powody do rozgoryczenia, ponieważ zdobycie Monte Cassino było największym i najbardziej spektakularnym sukcesem wojska polskiego w kampanii włoskiej. Zostało jednak uznane za kontrowersyjne, jako że nie wpłynęło na odzyskanie przez Polskę niepodległości w przedwojennym kształcie i według koncepcji Rządu Polskiego w Londynie.

Postanowienia konferencji teherańskiej, a później w Jałcie zamknęły drogę powrotną do rodzinnych stron dla wielu żołnierzy. Anders jak tylko dowiedział się o decyzjach podjętych w Jałcie, natychmiast zwrócił się do prezydenta Raczkiewicza z żądaniem interwencji u naszych sojuszników i wycofania oddziałów II Korpusu z dalszych walk na froncie włoskim, nie widząc w tej sytuacji ani obowiązku, ani konieczności przelewania krwi polskich żołnierzy.

Tymczasem, w lipcu 1945 r. Stany Zjednoczone i Wielka Brytania wycofały uznanie Rządowi Polskiemu w Londynie, widząc w nim przeszkodę w budowie dobrych stosunków z ZSRR.

W związku z tym, polskim oddziałom nie pozwolono na udział w londyńskiej defiladzie zwycięstwa w 1946 r.. Przeciwko tej haniebnej decyzji protestowało wielu polityków i wysokich rangą wojskowych brytyjskich i amerykańskich. Nic jednak to nie zmieniło, gdyż przeważyła opcja budowy nowego ładu w powojennej Europie z udziałem sowietów. Jaki to miało wpływ na wygląd starego kontynentu przez najbliższe 50 lat, mieliśmy nieprzyjemność doświadczyć.

Wielką postać generała Władysława Andersa zrehabilitowano dopiero po przełomie 1989 roku, a zgodnie z ostatnią jego wolą, spoczywa on pośród swoich żołnierzy na cmentarzu wojennym Monte Cassino.

Nie zdążył ujrzeć wolnej i niepodległej Polski, o którą walczył do ostatnich swoich dni.

Krzysztof Piotrowski 

Niniejszy artykuł ukazał się w numerach NASZ_SWIAT_6_2009 oraz NASZ_SWIAT_7_2009


O autorze:
Krzysztof Piotrowski – ur. w 1974 r. w Oławie (woj. dolnośląskie), absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (2001 r.); członek-założyciel Stowarzyszenia Historyków Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie oraz członek Stowarzyszenia 1. Samodzielnej Kompanii Commando.
Znawca tematu bitwy o Monte Cassino. Od 1996 roku prowadzi wszechstronne badania terenowe polskiego odcinka natarcia. Autor licznych artykułów poświęconych 2. Korpusowi Polskiemu i miejscom pamięci narodowej we Włoszech. Promotor braterstwa miast Casamassima i Jelcza-Laskowic oraz promotor wzniesienia Pomnika 3. Dywizji Strzelców Karpackich i 2. Brygady Pancernej w San Vittore del Lazio (Włochy).
Odznaczenia i uhonorowania:
1. Medal Okolicznościowy 35-lecia 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 147 (2002 r.)
2. Odznaka Pamiątkowa 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 109 (2007 r.)
3. Medal Pro Memoria (2009 r.)
4. Pamiątkowy Krzyż 3. Dywizji Strzelców Karpackich (2014 r.)
5. Odznaka 45-lecia 62. Kompanii Specjalnej Commando nr 87 (2014 r.)
6. Medal i Odznaka Honorowa Kustosza Tradycji, Chwały i Sławy Oręża Polskiego nr 98 (2014 r.)
7. Złoty Medal Opiekuna Miejsc Pamięci Narodowej (2014 r.)
8. Medal Pro Patria (2015 r.)
9. Krzyż Kawalerski Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej (2015 r.)


Zobacz także:

Bitwa o Monte Cassino

Włochy: W ciągu ostatniej doby zmarło 179 osób zakażonych koronawirusem

Włochy: Rząd wydał zgodę na otwarcie sklepów, barów, restauracji i salonów fryzjerskich od 18 maja