in

WŁOCHY: Dachauowczycy wśród nas. Wspomnienie w 75. rocznicę wyzwolenia KL Dachau

Okładka książki „Cudem ocaleni. Wspomnienia z kacetów” (wyd. Londyn 1981), więźniowie KL Dachau w dniu wyzwolenia obozu (Wikipedia)

„Było to w niedzielę, dnia 29 kwietnia 1945 roku. (…) W obozie są znaki, po których poznajemy, że nasze wyzwolenie jest tuż, tuż… Przede wszystkim nie kręcą się już po nim jak zwykle essesmani. Mówią, że ich nie ma, że ich baraki stoją otwarte, puste. Ale na strażnicach jeszcze są. Ktoś powiedział, że na komendaturze powiewa biała flaga. Wierzyć mi się w to nie chciało, toteż poszedłem z kimś, by się naocznie przekonać, i zobaczyłem, że tak było istotnie. Lecz co to ma oznaczać? Chyba, że władze obozowe zdecydowały się oddać obóz bez boju… (…) Aż oto, gdy słońce już dobrze nachyliło się ku zachodowi, o godzinie piątej czy nieco później po południu, dały się słyszeć gromkie wołania: «Amerykanie, Amerykanie!»” – tak moment wyzwolenia obozu KL Dachau opisał jeden z cudem ocalonych – ks. bp Franciszek Korszyński. Jak wynikało z tajnych dokumentów znalezionych w kancelarii obozowej, hitlerowcy, nie mogąc wyprowadzić wszystkich więźniów poza obóz, postanowili zniszczyć ich w blokach przez spalenie żywcem. Miało się to odbyć dnia 29 kwietnia 1945 roku o godzinie 9 wieczorem.

Z okazji przypadającej w tym roku 75. rocznicy wyzwolenia obozu KL Dachau, pragnę przypomnieć sylwetki kilku dachauowczyków związanych z Italią – poprzez ich wspomnienia lub wspomnienia o nich, chcę również przedstawić kilka „obrazów” z obozowej rzeczywistości, w której przyszło im żyć. Do przygotowania niniejszego artykułu, wykorzystałam następujące źródła:  „Jasne promienie w Dachau” (ks. bp Franciszek Korszyński), „Cudem ocaleni. Wspomnienia z kacetów” (praca zbiorowa), „Biskup Józef Gawlina jako opiekun Polaków na emigracji”( ks. Damian Bednarski) i inne. Mam nadzieję, że Czytelnicy, przedstawioną przeze mnie listę „naszych” dachauowczyków, poszerzą o kolejne nazwiska. Moją opowieść rozpocznę od przedstawienia sylwetki ks. prał. Józefa Florczaka, który związany był z Rzymem jeszcze w okresie przedwojennym. Do KL Dachau, jak wielu innych więźniów, trafił z innego obozu.

STACJA KOŃCOWA: DACHAU

Ks. prał. Józef Florczak (nr 30277) – po pobycie w Auschwitz przewieziony do Dachau (5 VI1 942). W obozie często zapadał na zdrowiu. Wiosną 1943 roku trafił do szpitala, gdzie opiekowali się nim księża z diecezji włocławskiej (F. Korszyńki, S. Biskupski, B. Kunka). Zmarł w Wielki Wtorek 20 kwietnia 1943 roku, jego ciało spalono w krematorium obozowym w Wielką Sobotę 24 kwietnia. Na zawiadomieniu o śmierci przesłanym rodzinie widnieje podpis zbrodniarza wojennego – Michaela Redwitza – skazanego po wojnie przez amerykański Trybunał Wojskowy na karę śmierci.

Napis na bramie obozu KL Dachau (Wikipedia), zawiadomienie o śmierci ks. J. Florczaka (ze zbiorów Muzeum Miasta Turku im. Józefa Mehoffera)

Przed wojną ks. prał. Józef Florczak był  m.in. audytorem Roty Rzymskiej i rektorem polskiego kościoła św. Stanisława B.M. w Rzymie.  Z racji pełnionych funkcji, znajdował się często w centrum spraw polskich w Wiecznym Mieście. „Niejednokrotnie na audiencjach z samym Ojcem św. poruszał kwestie Kościoła na terenie wolnej Polski” – pisze ks. Zbigniew Michalak w publikacji „Turek i okolice. Słownik Biograficzny”. Spotykał się nie tylko z najwyższymi dostojnikami Kościoła, ale również z dygnitarzami państwowymi i dyplomatami. Po opuszczeniu Rzymu, został proboszczem w parafii NSPJ w Turku. Nadal utrzymywał rozległe kontakty i uczestniczył w ważnych dla Polski wydarzeniach, np. w 1936 roku brał udział w Pierwszym Plenarnym Synodzie Biskupów na Jasnej Górze. Miał okazję spotkać się wówczas ze swoim „następcą” w Rzymie – ks. prał. Stanisławem Janasikiem, który przejął po ks. Florczaku funkcję audytora Roty Rzymskiej oraz rektora polskiego kościoła pw. św. Stanisława B.M. w Wiecznym Mieście. Ks. prał. Janasik przybył na Synod jako członek świty legata papieskiego kard. F. Marmaggi’ego.

Synod Plenarny Biskupów Polskich na Jasnej Górze – ks. prał. Józef Florczak w procesji (drugi z prawej). W pałacu biskupim (1936-1939) – nuncjusz apostolski F. Cortesi (w środku) w towarzystwie polskiego duchowieństwa, m.in. bp Radońskiego (po lewej) i ks. Florczaka (po prawej), Źródło: NAC

W roku 1938 ks. Florczak przyjmował w swojej parafii wielu dostojnych gości. Turek odwiedzili m.in.: Nuncjusz Apostolski Filippo Cortesi (8 IX), a w kilka tygodni później (30 X) Marszałek Polski Edward Rydz-Śmigły, a z nim: Prymas Polski August Hlond, premier Sławoj Składkowski, bp Karol Radoński, bp Józef Gawlina (biskup polowy Wojska Polskiego, późniejszy rektor kościoła św. Stanisława B.M. w Rzymie), wojewoda poznański Artur Maruszewski, gen. bryg. Edmund Knoll-Kownacki – dowódca Okręgu VII Poznań i inni. O tych wizytach informowała z dumą lokalna prasa. Czytaj dalej w PDF: A. Rola Bruni, Dachaowczycy wsrod nas

Autor: Agata Rola-Bruni

Liczne opracowania historyczne autorstwa Agaty Roli-Bruni znajdziesz w zakładce NASZSWIAT/HISTORIA 

 

Włoska prasa: koronawirus krążył w Mediolanie już 26 stycznia

Włochy: przygotowania w środkach transportu publicznego do nowej fazy walki z pandemią