in

„Niechaj wszędy zabrzmi świat w wesołości”, czyli Wigilia w Mulino

Relacja z polskiej Wigilii w Mulino zorganizowanej przez polsko-włoskie Stowarzyszenie „Via dell’Ambra”.

Wedle polskiej tradycji wieczerza wigilijna rozpoczyna święta Bożego Narodzenia. W ten wieczór wszyscy byli sobie równi i zasiadali przy stole przykrytym białym obrusem. Polski zwyczaj łamania się opłatkiem wyraża życzliwość i braterstwo. Tradycja łamania się opłatkiem (z łacińskiego oblatum-dar ofiarny) datuje się od XVII wieku. W tym samym czasie rozpowszechnia się śpiewanie kolęd. Polskie kolędy zawierają elementy tańców ludowych: mazura, poloneza, krakowiaka. Wedle wierzeń ludowych w ten magiczny wieczór zwierzęta mówiły ludzkim głosem, więc na stół podawano same dania postne. Rodzaj i ilość dań podczas wigilii zależało od lokalnych tradycji i stanu społecznego. Tego wieczoru, jednego składnika nie mogło zabraknąć: maku. Dodawano go do klusek, kasz, strucli. A dzieci przepadały za kompotem z suszonych owoców. Dorośli popijali piwo. Kto mieszkał blisko stawόw czy rzek miał do dyspozycji ryby. Koniecznie trzeba było skosztować każdej potrawy, bo inaczej źle to wróżyło. Wigilijną wieczerzę trzeba było spożywać wspόlnie.

Wielu poetów akcentowało to w swoich wierszach, tak jak Tadeusz Szyma: “By nikt dzisiaj samotnym się nie czuł,w każdym domu wolne krzesło czeka!”. Mając na uwadze to przesłanie, ten gest gościnności, by tradycji stało się zadość, istniejące od 2011 polsko-włoskie Stowarzyszenie z Savignano s/Panaro „ Via dell’Ambra” zorganizowało polską wigilię w Mulino, w lokalu Domu Kultury. Każdy coś przygotował, coś co jadło się w jego rodzinnym domu podczas wigilii. I tak  to, w sobotę 16 grudnia pojawiło się ok. 40 osόb. Stoły świątecznie nakryte i udekorowane uginały się od wigilijnych potraw. I to właśnie po tych daniach można było odgadnąć, że Polacy przybyli na wigilię pochodzili z Wielkopolski, Małopolski, Mazur, Lubelszczyzny, Dolnego Śląska (korzenie z Kresόw czy Galicji).

Gości bardzo serdecznie powitała Dorota Wiśniewska – prezes Stowarzyszenia Via dell’Ambra. Po czym nastąpiło łamanie się opłatkiem i składanie życzeń.

Obecni włoscy mężowie znali już ten rytuał i nie wykazywali zdziwienia. Oni z kolei zadbali o to, aby na świątecznym stole było także panettone. Ich tradycyjne bożonarodzeniowe ciasto, chcąc zaakcentować swoje korzenie.

Degustację rozpoczęto od zup: borowikowej z ryżem, czerwonego barszczu z pasztecikami  z farszem pieczarkowym, potem były pierogi (z kapustą i grzybami oraz z serem), kapusta z grzybami, dania rybne, śledzie, kluski z makiem, kutia, kompot z suszu, kisiel, piernik, makowiec, ciasteczka imbirowe. Jednym słowem to, co zazwyczaj gości na polskich stołach z pokolenia na pokolenie. Mimo iż świąteczny nastrój został wprowadzony poprzez CD z kolędami, to każdy przyzna, że ten klimat prawdziwie bożonarodzeniowy tworzy się śpiewając kolędy na żywo. O to zadbała Beata Anna Sokołowska, sopranistka, nauczycielka muzyki, od ponad 10 lat mieszkająca we Włoszech. Wspomogła ją Anna Pankowska, która śpiewała w Chórze Akademickim UMCS.

Najbardziej wzruszyła kolęda „W żłobie leży” do słόw ks. Piotra Skargi, a zwłaszcza wprowadziła w radosny klimat trzecia zwrotka:

”Naprzόd tędy niechaj wszędy zabrzmi świat w wesołości

,że posłany jest nam dany Emmanuel w niskości;

Jego tedy przywitajmy,z Aniołami zaśpiewajmy:

Chwała na wysokości!”

A potem wspόlnie zaśpiewano „Cichą noc” oraz „Astro dei Ciel”.

A zanim jeszcze na niebie pojawiła się pierwsza gwiazdka,w drzwiach pojawił się święty Mikołaj z workiem prezentόw dla naszych milusińskich.

TEMPUS FUGIT. Wszystko co miłe szybko się kończy. Trzeba wykorzystać odpowiedni moment, zanim wieczorny lόd pokryje szosy, by bez przygόd powrόcić do Bolonii, Ferrary, Sassuolo, Pavullo czy Reggio Emilia.

Ten  magiczny, niepowtarzalny klimat polskiej wigilii w Mulino można podsumować cytując poetę

Artura Oppmana:

Nie  zapomnę chwili owej

 Co  najdalsze serca brata,

 Ani pieśni kolędowej 

 Choćbym odszedł na kraj świata.”

 

Anna Pankowska,Via dell’Ambra

Foto: Jolanta Zięba, Katarzyna Winiecka

„Spelacchio”, czyli krótki żywot rzymskiej choinki

Włochy: Oto kiedy rozpoczną się zimowe przeceny