in

POLONIA GRILL. Polskie przysmaki we Włoszech

Ich gastronomiczna wędrówka po Włoszech zaczęła się w 2013 roku. Marcin Domagała, właściciel firmy cateringowej Polonia Grill, na której stoisko można natknąć się podczas włoskich targów, opowiada o powstaniu firmy oraz o tym, gdzie można spróbować ich polskich specjałów w Italii.

Od kilku lat promujecie polską kuchnię na terenie Włoch. Jak to się stało, że zaczęliście przyjeżdżać tutaj na różnego rodzaju imprezy gastronomiczne?
Nasza wędrówka gastronomiczna po Włoszech rozpoczęła się w 2013 roku, a doszło do tego zupełnie przypadkowo. W latach 2011-2012 pracowałem u niemieckiego pracodawcy, który robił dokładnie to samo, co my teraz. Obsługiwał różnego rodzaju imprezy na terenie Niemiec, Austrii i Włoch. I to właśnie podczas jednej z nich podeszła do mnie organizatorka i zapytała, czy znam kogoś w Polsce, kto ma grilla i chciałby przyjechać, by reprezentować nasz kraj i kuchnię. W pierwszej chwili odpowiedziałem, że nie znam, ale postaram się dowiedzieć, czy znalazłby się ktoś chętny. Chwilę potem pomyślałem, że przecież to ja mógłbym się tym zająć. Następnego dnia spotkałem się z organizatorami i spytałem, czy jeżeli to ja będę chciał się tym zająć, będą w stanie mi pomóc w załatwieniu wszystkich potrzebnych dokumentów. Zgodzili się i trzy miesiące później, z długami na karku, pojawiłem się po raz pierwszy na włoskiej ziemi jako POLONIA GRILL.

Bierzecie udział przede wszystkim we włoskich targach gastronomicznych organizowanych w północnej części kraju. W zeszłym roku polskich smakołyków spróbowali także mieszkańcy Neapolu. Czy można Was spotkać także w środkowych i południowych Włoszech?
To, gdzie się wystawiamy nie zależy od nas, ponieważ mamy podpisaną umowę z organizatorami i to właśnie oni zajmują się wszystkim. Do tej pory można nas było spotkać przeważnie w północnej części Włoch, ale mieliśmy okazję być też w Bari, Latinie, czy Rzymie.

Czy na imprezach, w których bierzecie udział we Włoszech spotykacie naszych rodaków?
Tak, nawet w malutkich miejscowościach znajdzie się zawsze nasz rodak, który podejdzie i przywita się z nami.

 

 

Czy obsługujecie we Włoszech tylko imprezy typu Mercato Europeo, czy z Waszych usług mogą także skorzystać np. Polacy organizujący we Włoszech różnego rodzaju imprezy?
Na początku byliśmy obecni jedynie podczas targów Mercato Europeo, ale obecnie można nas spotkać na imprezach organizowanych przez miasta, np. podczas Gusti di Frontiera w Gorycji, czy w Weronie. O wszystkich imprezach, w których bierzemy udział informujemy na naszym fan page POLONIA GRILL na Facebooku.

 

Proszę powiedzieć, jak bardzo rozwinęła się Pana firma przez te kilka lat.
Na początku nasze stoisko obsługiwaliśmy jedynie we troje, czyli ja, mój kolega i moja mama, obecnie na stałe pracuje u nas 7 osób, a w każdym mieście, gdzie jesteśmy obecni mamy znajomych, którzy z chęcią przychodzą nam pomóc. Oprócz stoiska mamy też namioty, które mogą pomieścić nawet 300 osób.

rozmawiała Anna Malczewska


Gdzie zjeść po polsku we Włoszech?

Włoszki, które uwiodły świat

Wakacyjne rewolucje żołądkowe – jak ich uniknąć?