in

Wirtualny Pasterz, czyli o Bogu po ludzku

Studiuje teologię w Bolonii i jest wikariuszem w jednej z parafii w Carpi. Z myślą o rodakach stworzył stronę Wirtualny Pasterz, na której, jak mówi: „po ludzku piszę o Bogu”. Z ks. Tomaszem Cabaj rozmawia Anna Malczewska.

ks. Tomasz Cabaj / foto: arch. prywatne

Jakiś czas temu stworzył ksiądz na Facebooku stronę Wirtualny Pasterz, proszę powiedzieć jaki był cel jej utworzenia?
Nie mogąc zrobić nic dla rodaków, wpadłem na taki pomysł. Zacząłem pisać kazania i różne refleksje w Internecie i okazało się, że są tacy, którzy tego potrzebują. A powodem była tęsknota i chęć podtrzymania kontaktu z ludźmi, których musiałem zostawić przyjeżdżając tutaj.

Co znaczy stwierdzenie „O Bogu po ludzku”?

To nie pierwsza osoba, która o to pyta, a ja zawsze odpowiadam w ten sam sposób. O Bogu po ludzku znaczy dokładnie tyle, że po ludzku piszę o Bogu. Nic więcej. Swoją drogą, inaczej jak po ludzku pisać nie umiem

Czy nie wydaje się księdzu, że Kościół przenosi się trochę w świat wirtualny?
Kościół się nie przenosi, Kościół szuka. A ponieważ mnóstwo ludzi dziś wsiąkło w komputery, dobrze będzie próbować zasiać coś także tu. Myślę, że wiele osób szuka Pana Boga także przed monitorem, czasem z lenistwa, czasem potrzebują anonimowości, czasem, bo faktycznie tu otrzymują więcej niż na kazaniach w parafii. Ale jestem przekonany, że Ci, którzy Boga tutaj szukają, prędzej czy później trafią też do Kościoła. Najważniejsze, że szukają.

Zauważyłam, że wiele osób, które śledzą stronę zostawia wiele komentarzy, czasem może zbyt prywatnych. Czy o to księdzu chodziło?
Wcale nie o to. Ta strona jest z mojego założenia jednokierunkowa. Prosiłem wiele razy, by „nie spowiadać” się w komentarzach. Jak widać z różnym skutkiem. Rozumiem potrzebę ludzi do „wygadania się”, ale czasem przez zbyt osobiste wpisy mogą sobie zaszkodzić. Poza tym ta strona ma bardzo radosny charakter, ma nieść radość, dlatego też nie cieszą mnie specjalnie depresyjne komentarze, czy narzekania na świat, bo to nic nie da.

Czy można napisać do księdza też prywatnie? Czy jest ksiądz w stanie odpowiedzieć na wszystkie wiadomości, zważywszy na to, że w chwili obecnej 7641 Polaków „Lubi” stronę Wirtualnego Pasterza?
Napisać można na stronie, jest opcja wiadomości. Lecz nie zawsze daję radę odpisać. Ludzie często myślą, że jak opiszą swoją sytuację, dam im złote lekarstwo. Nie tak to działa. Do tego potrzebny jest konfesjonał i spotkanie z księdzem, osobiście. Możliwość kontaktu służy przede wszystkim, gdyby ktoś chciał zamówić Mszę Świętą, bo w Polsce czasem trudno o odpowiadający termin, a ja mam tu taką możliwość, by pomóc, gdyż intencji w parafii często brakuje.

Proszę powiedzieć, czy myślał ksiądz, że strona będzie cieszyć się aż tak ogromnym powodzeniem? Co sprawiło według księdza, że przyciąga ona tak ogromną rzeszę wiernych? Czy może potrzebujemy, by Kościół zaczął mówić do nas prostymi, ale trafiającymi do serca słowami?
Nie wiem czy to ogromne powodzenie. Jak patrzę na ilość polubień u Roberta Lewandowskiego, to szybko schodzę na ziemię Nie chodzi tu o powodzenie jako takie, chodzi o radość z poznawania Boga. Wiadomo, że im nas więcej, tym większa szansa dotarcia do ludzi, którym można jakoś pomóc. Ale z pewnością jest to miłe, że tyle osób chce czytać o Bogu i myśleć nad rozwojem swojej wiary.

Widząc, jak wielkim zainteresowaniem cieszy się strona, czy nie zamierza ksiądz stworzyć czegoś na większą skalę?
Jest kilka pomysłów i kilka propozycji. Zobaczymy. Nie jestem z tych, którzy wiele planują, wiele dzieje się z dnia na dzień. Chciałbym nie tylko pisać, ale też nagrywać różne konferencje. Jednak forma wideo jest dużo bardziej zajmująca i wymaga pewnego profesjonalizmu oraz czasu. Mam jednak nadzieję, że coś się uda i na tym polu.

Czy odprawia ksiądz msze św. po polsku w Carpi?
W Carpi odprawiana jest msza św. po polsku w każdą trzecią niedzielę miesiąca, lecz z powodu trzęsienia ziemi wiele kościołów jest zamkniętych, dlatego odprawiamy w różnych miejscach. Ciężko więc odpowiedzieć, trzeba się dowiadywać lub zapytać na stronie Wirtualny Pasterz, gdzie serdecznie wszystkich zapraszam!

rozmawiała Anna Malczewska

Relacja z udziału w uroczystościach w Casamassima, w Mottoli, Materze i Brindisi

Czy wiesz za co płacisz tankując we Włoszech?