in

Co powoduje zaburzenia mowy u dzieci?

Przepis na łatwe nauczenie się poprawnej mowy? Kontakt dziecka z ludźmi, którzy z nim rozmawiają, ruch, ale także odpowiedni rodzaj pożywienia. O tym, jak człowiek uczy się mówić i co może mu w tym przeszkadzać, opowiada Mariola Góralska, logopeda.

Mariola Góralska prowadzi zajęcia logopedyczne dla dzieci i młodzieży, indywidualne i grupowe. Zajmuje się terapią wad wymowy i zaburzeń mowy. Fot. PAP/Jakub Kamiński

W jakim wieku dziecko powinno zacząć mówić?

Roczne dziecko używa już dźwięków i prostych słów takich jak „mama” i „tata”, „baba”, „pa, pa”, ale nauka mowy u niemowlęcia zaczyna się od tzw. głużenia, a później gaworzenia, które jest bardzo ważne w rozwoju mowy dziecka. Głużenie zanika ok. 6 miesiąca życia i pojawia się gaworzenie, sylaby i podwójne sylaby – powstają pierwsze proste słowa.

Mowa u dziecka kształtuje się od urodzenia. To dlatego rodzice powinni mówić do dziecka jak najwięcej, najlepiej już w okresie płodowym. Badania mówią, że dzieci słyszą przez wody płodowe.

Jeśli dziecko nie gaworzy, to powinno się pójść do specjalisty?

Żeby dziecko zaczęło mówić, powinno mieć odpowiednio zbudowany aparat mowy, dlatego warto sprawdzić już niemowlęciu, czy wędzidełko języka nie jest za krótkie. To najczęstsza wada anatomiczna jamy ustnej. Jeśli jest za krótkie, utrudnia ssanie piersi i połykanie, blokuje swobodny ruch języka po jamie ustnej, a później wymawianie głosek.

Jak zobaczyć, czy wędzidełko jest za krótkie?

To proste. Wędzidełko to miękki, włóknisty twór, który łączy dolną powierzchnię języka z dnem jamy ustnej. Widzimy je, gdy podniesiemy język do góry. Prawidłowo rozwinięte pozwala na dotarcie językiem we wszystkie zakątki jamy ustnej.

Warto zrobić proste ćwiczenie. Starsze dziecko można poprosić, by wysunęło język na brodę lub w kierunku nosa. Jeśli nie może tego zrobić, albo w trakcie tego ćwiczenia język ucieka w prawo lub w lewo, wtedy warto wybrać się do specjalisty.

Jeśli wędzidełko jest za krótkie, dziecko nie jest w stanie się nauczyć wymawiać wielu głosek np.: nie powie prawidłowo: „t”, „d”, „n” i „l” , bo do tego trzeba unieść czubek języka do góry.

Jeśli rodzice lub pediatra u dziecka nie zauważą, że wędzidełko jest za krótkie, dziecko może seplenić. Dzieje się tak, ponieważ język nie może unieść się wystarczająco wysoko.

Wada anatomiczna zablokuje rozwój mowy?

Może go opóźnić. Dlatego proponuję wczesną konsultację logopedyczną, aby ocenić możliwości poprawienia ruchomości języka na przykład przez masaż logopedyczny i ćwiczenia. Jeśli zabieg podcięcia wędzidełka zostanie wykonany, to po zabiegu konieczna jest rehabilitacja z logopedą. Podcięcie wędzidełka zwiększy ruchomość czubka języka, ale nie zapewni od razu prawidłowej jego pracy. To trzeba wyćwiczyć.

Co jeszcze może opóźnić mowę dziecka?

Pamiętajmy, że mowa rozwija się u dzieci w różnym tempie. Dwulatek zna bardzo dużo słów i może wypowiadać już proste zdania, np. „lala śpi”. Rozumie nazwy większości przedmiotów, czynności. Jeśli nie widać takiego postępu, warto zgłosić się do logopedy. Zdarzają się dzieci, które w wieku 2 lat nie mówią nic, wtedy koniecznie, jak najszybciej, trzeba udać się do specjalisty.

Dlaczego dzieci mogą mieć opóźnioną mowę?

Przyczyn może być wiele. Mowa jest czynnością złożoną, procesem skomplikowanym. Gdy rodzice niepokoją się o mowę małego dziecka, logopeda oceni budowę i sprawność aparatu artykulacyjnego, odruchy związane z przyjmowaniem pokarmu, wrażliwość słuchową dziecka. Sprawdzi, czy rozwój funkcji jedzenia i mowy jest prawidłowy. Przeprowadzi wywiad dotyczący przebiegu ciąży i porodu, co może stać się podstawą do określenia nieprawidłowości w rozwoju mowy.

Dlaczego dziecko nie zawsze reaguje na nasze polecenia?

Na początku trzeba sprawdzić, czy dziecko nie ma problemów ze słuchem. Jeśli rodzic widzi, że maluch nie reaguje na dźwięk telefonu czy grających zabawek, warto sprawdzić słuch oraz warunki do nauki mówienia, czy np. trzeci migdał nie jest przerośnięty lub w jakim stanie jest krtań.

A co jeśli dziecko dobrze słyszy, ale mniej mówi niż rówieśnicy, zniekształca wyrazy, ma problemy z płynną mową?

Jeśli logopeda oceni motorykę aparatu artykulacyjnego i okaże się, że dziecko słyszy prawidłowo, wtedy prosimy o pomoc psychologa, aby określił rozwój psychoruchowy dziecka.

Przy problemach z niezgrabnością i słabą koordynacją ruchową warto skonsultować się z neurologiem.

Co wyklucza neurolog?

Różne deficyty w zakresie układu nerwowego, ale także różne choroby neurologiczne. Do logopedów trafiają dzieci z dziecięcą afazje ruchową. To zaburzenie, które powstaje w wyniku uszkodzenia ośrodka Broki w mózgu. Rozwój mowy jest opóźniony i zaburzony. Dzieci wypowiadają najczęściej tylko wyrazy dźwiękonaśladowcze, a później zniekształcone pojedyncze słowa.

Zdarza się, że prosimy także, by psychiatra ocenił, czy dziecko nie ma zaburzeń w rozwoju emocjonalno-społecznym, czyli np.: zaburzeń ze spektrum autyzmu.

Czy to prawda, że, by aparat mowy się odpowiednio rozwijał, dziecko musi gryźć np.: jabłka, marchewkę, skórkę od chleba?

Dziecko musi gryźć! Niestety, o tym zapomina część rodziców i do przedszkola zgłaszają się trzylatki, które nadal jedzą potrawy w formie przecierów. Wtedy nie ćwiczą mięśni ust, języka i twarzy. Wszystkie narządy naszego aparatu artykulacyjnego biorą udział w mówieniu. Dlatego warto, by dziecko ćwiczyło mięśnie twarzy, języka i ust poprzez cmokanie, naśladowało odgłosy np.: konia, motoru. By uczyło się krótkich wierszyków i piosenek. Rymy i rytmy ułatwiają przyswajanie języka.

To prawda, że do rozwoju mowy konieczny jest ruch?

Jak najbardziej. Często dzieci, u których występują zaburzenia mowy, są mniej sprawne fizycznie. Niestety, zapomnieliśmy o tym, że do prawidłowego rozwoju psychoruchowego dziecko potrzebuje fikać, brykać, wspinać się, chodzić po krawężnikach. Ruch jest niezbędny do prawidłowego rozwoju dziecka. Także do rozwoju mowy.

Co ma wspólnego wiszenie na trzepaku z rozwojem mowy?

Ruch stymuluje rozwój mózgu, w którym znajduje się ośrodek mowy. Wiszenie na trzepaku kształtuje koordynację wzrokowo-ruchową, rozwija współdziałanie zmysłów. Mózg dziecka jest bardzo plastyczny, ma ogromną zdolność do zmian i modyfikacji, ale trzeba go ćwiczyć.

Podobno chłopcy później zaczynają mówić?

To nie jest prawda. Chłopcy w wieku 2 lat też powinni już mówić. Jeśli tak nie jest, należy skonsultować się z logopedą.

Czy to prawda, że coraz więcej dzieci potrzebuje pomocy logopedy?

Tak. Przeciętnie w przedszkolu jest setka dzieci, zwykle połowa potrzebuje pomocy logopedycznej. Jedni w większym, inni w mniejszym stopniu.

Zatem mowa wcale nie przychodzi naturalnie, często trzeba ją wyćwiczyć?

Dzieci uczą się mówić przez naśladowanie, słuchanie i obserwowanie bliskich. Jednym nauka języka przychodzi łatwiej, innym trudniej. U części dzieci to początkowe opóźnienie samoistnie ustępuje, ale część z nich samo nie nadrobi opóźnień, lecz potrzebuje wsparcia logopedycznego. Jeśli go nie otrzyma, może mieć problemy w szkole, bo będzie mieć kłopot z budowaniem bardziej złożonych i precyzyjnych zdań i wypowiedzi, będzie miało uboższy słownik, gorszą pamięć. Problemy językowe mają wpływ także na relacje z rówieśnikami, bo takie dzieci niechętnie się odzywają, wydają się wycofane.

Co mogą zrobić rodzice, by rozwijać mowę dziecka?

Mówić do niego jak najwięcej i rozwijać więź emocjonalną. Rozbudzać motywacje do mówienia. Warto komentować to, co widzimy. Do młodszego dziecka można powiedzieć: Ojej, zaraz klocek spadnie! Do starszego: O, czerwony klocek stoi na niebieskim klocku i trochę się chwieje. Dzięki temu, że rodzice opisują to, co dziecko interesuje, przyswajanie języka jest łatwiejsze.

Dbając o prawidłowy rozwój dziecka i jego mowy, powinno się ograniczyć czas spędzony przy tablecie czy smartfonie. Do nauczenia się dźwięków mowy,dziecko potrzebuje bezpośredniego kontaktu z osobą, która mówi. Z badań wynika, że dzieci w wieku poniżej 18 miesięcy, oglądając filmy, tracą okazję do naturalnego uczenia się słów. Gdy dziecko ma blisko twarz mówiącej osoby, widzi mimikę i układ ust mówiącego, może naśladować jego ruchy artykulacyjne, ale przede wszystkim istnieje wówczas silna emocjonalna relacja niezbędna do nauki języka. Bardzo istotne jest patrzenie dziecku w oczy oraz stosowanie zasady przemienności – raz ty mówisz, raz ja.

Rozmawiała Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska (www.zdrowie.pap.pl)

Mariola Góralska: Prowadzi zajęcia logopedyczne dla dzieci i młodzieży, indywidualne i grupowe. Zajmuje się terapią wad wymowy i zaburzeń mowy.
——————————————-
 Chcesz być na bieżąco ze sprawami, które interesują Polaków we Włoszech? Codziennie aktualne wiadomości, poradniki, ciekawostki. Śledź nas na Facebooku

 

Brakuje danych płacowych z setek firm. Tysiące osób może mieć niższą emeryturę

Kolacja polska w Mulino (Savignano sul Panaro)