in

Psycholog radzi: Związki partnerskie

Nie ma chyba takiej osoby, która zaprzeczy: „Związki są bardzo ważne w Twoim życiu”.

Dlatego rozpocznę pisanie o związku jaki masz – sama\ sam ze sobą.  To jest pierwsza najważniejsza rzecz i bez niej nie uda ci się stworzyć fajnej relacji z innymi.

Kiedy więc czujesz, że związek ze sobą, jest taki, że możesz go polecić każdemu; w którym masz się tak świetnie, masz tyle ekscytacji, radości, błogości, fascynacji bycia tym kim jesteś, bycia tą kobietą, czy tym mężczyzną – to oznacza, że jesteś gotowa(y) iść dalej, że potencjalnie możesz być kimś fascynującym, wspaniałym, ciekawym i inspirującym w związkach z innymi ludzmi. Oczywiście tym, co przysparza nam najwięcej troski, radości i niepokoju są związki partnerskie. Cała sprawa pozornie skomplikowanych relacji ludzi w takich związkach – czy to będzie relacja kobiety i mężczyzny, czy tęż inna, to zawsze cała rzeczywistość –  oparta jest na grze pierwiastka męskiego i żeńskiego, plusa i minusa.

Często niepotrzebnie wybieramy dłuższą, bardziej kosztowną drogę związaną z napięciami, z walką próby zmiany tej drugiej osoby, tego partnera czy partnerki. Tymczasem całą relację można sprowadzić do kilku prostych zasad. I jeśli będziesz tych zasad przestrzegać, gwarantuję ci, że będzie ci dużo łatwiej żyć i funkcjonować w relacji ze sobą i z innymi.

 

Pierwsza zasada bardzo ważna, w związku partnerskim to –  nie działać z poziomu deficytu

Nigdy nie uważaj, że ktoś ma obowiązek zapełnić jakąś dziurę, lukę czy twoją potrzebę. Bardzo często, szczególnie kobiety, działają z tego z poziomu, że jeśli ty mi tego nie dasz, to świat się zawali – oczywiście to nie działa zbyt dobrze na mężczyzn, partnerów. Czują się wtedy nadmiernie obciążeni, czują się w pewnym sensie skazani na porażkę. Ponieważ, to zapotrzebowanie jest rodzajem dziury bez dna. To deficyt, który powstał- gdzie indziej i kiedy indziej ,w związku z czym innym czy kim innym. Jeśli czujesz właśnie taki nastrój – bycia biedactwem, bycia kimś, kto jest w wielkiej potrzebie, i którego nikt nie kocha itd., to lepiej udaj się w odosobnienie, pokontempluj swój stan, dojdź do mocy w sobie, dojdź do punktu, w którym jest wszystko, absolutnie wszystko, zależne od ciebie. Albo przeleż ten dzień, najlepiej z książką i nic nie chciej od nikogo – zrób odwrotnie, niż chciałoby twoje Ego (myśli). W ten sposób nie wzmacniasz ego, ale  wzmacniasz swoją moc, swoją samosterowność, to, że tak naprawdę zawsze wszystko zależy od ciebie. Związek nie jest po to, aby przeżywać tragedie, żeby odgrywać niesamowite dramaty, które kończą się pozytywnie lub negatywnie, z powodu których albo się uszczęśliwiasz albo cierpisz, a tak naprawdę, to masz wrażenie, że robi to twój partner.

 

Drugi punkt – akceptuj odmienności

Ciesz się odmiennością, ciesz się , że ty i twój partner nie jesteście tacy sami. Nie chciej, żebyście mieli wszystko wspólne zainteresowania, żebyście byli jak jeden obiektyw, który patrzy na świat i rejestruje go w ten sam sposób. To jest właśnie piękne, że rejestrujecie dwa różne obrazy świata, i że one mogą się na siebie nałożyć, że mogą współgrać, współpracować i tworzyć trzecią jakość, zupełnie inną – Wasz Wspólny Nowy świat, nową perspektywę, którą stworzycie razem. Ale to dopiero wtedy, kiedy powstaniecie i oboje zechcecie potraktować odmienności jako atut, potraktować jako cudowną grę odmienności. Ważna uwaga – mózgi mężczyzn i kobiet są inne, czy też inaczej – mózg kobiety jest inaczej skonstruowany niż mózg mężczyzny. Sprowadza się to do kilku prostych zasad: mężczyzna potrzebuje na pierwszym miejscu, uznania i szacunku.  To oznacza, że jeśli jest w relacji z kobietą, to pragnie czuć się wybrany,  wyjątkowy i doceniany  za to, kim jest i za to, co robi. Jeżeli tego nie ma, raczej trudno mu będzie czuć pełnię satysfakcji z relacji.

Kobieta z kolei, potrzebuje przede wszystkim bezpieczeństwa, przewidywalności w relacji.  Znaczy to, że uwielbia wiedzieć co się dzieje, uwielbia mieć stabilizację emocjonalną, finansową, mentalna – przeświadczenie, że może polegać na swoim partnerze.

 

Oprócz stabilności, człowiek ma potrzebę różnorodności – i to jest wspólny obszar, w którym się spotykamy

Bardzo ważne jest, abyśmy zapewniali to sobie razem, tzn. abyśmy chcieli, pragnęli w naszych związkach dawać czas na przeżywanie różnorodności; na podróże, na bycie w różnych miejscach, na spotykanie różnych ludzi, itd. Dbając o różnorodność w związku nie ma ryzyka, że nastąpi stagnacja, zastój i nuda,że wkradnie się monotonia, która nie wynika z tego, że jest się ciągle z tą samą osobą, ale wynika z tego, że nie zauważasz, że ta osoba nie jest tą samą, którą była nawet minutę temu. Zmieniamy się. Nie jesteśmy ciągle tymi samymi osobami z tymi samymi zasobami. Możemy ulegać iluzji, że wszystko jest takie same, poprzez brak zmiany kontekstu. Zauważ, że wszystko i wszyscy się zmieniamy.

 

 

Psycholog Dorota Szeptuch-Gontarz

Tel. 327 082 12 65

www.dorotapsycholog.it

dorotapsyche@gmail.com

Organizacje polonijne we Włoszech

Badaj cholesterol. Zmiany miażdżycowe mają już noworodki