Myślisz, że jak masz 25 czy 35 lat nie grozi ci udar mózgu? Jesteś w błędzie. Co roku 80 tys. osób w Polsce ma udar. Ok. 5 proc. z nich jest w młodym wieku. Zobacz, kto jest w grupie ryzyka.
– To prawda, że zdecydowana większość pacjentów, którzy mają udar mózgu, to osoby starsze – średnia wieku to 60 lat. Jednak do oddziałów udarowych trafiają także młode osoby w wieku od 20 do 35 lat – podkreśla prof. Agnieszka Słowik, kierownik Kliniki Neurologii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum UJ.
Udar po fitnessie i zumbie
Prof. Agnieszka Słowik podkreśla, że najczęściej wśród młodych „udarowców” dochodzi najpierw do rozwarstwienia tętnicy szyjnej, a dopiero później do udaru. Profesor opowiada, że miała młodych pacjentów, którzy– nawet kilka tygodni wcześniej – doznali silnego urazu szyi np.: na nartach, w siłowni, ale także przez mocne zaciśnięcie pasów bezpieczeństwa. Znane są także przypadki, że udar niedokrwienny miała trzydziestokilkuletnia kobieta po intensywnych ćwiczeniach na zumbie, na których mocno wyginała szyję. Do rozwarstwienia tętnicy szyjnej może dojść także w trakcie masażu czy terapii manualnej na kręgosłupie szyjnym.
– Zaczyna się od tego, że zwykle pod wpływem silnego uderzenia w okolicy szyi, dochodzi do pęknięcia błony wewnętrznej tętnicy – tłumaczy prof. Słowik. – W niej robi się krwiak. Ten się wchłania, ale uszkodzony zostaje śródbłonek wyściełający naczynia i tworzą się w tym miejscu zakrzepy. Gdy któryś z nich się urwie, dochodzi do zatkania naczyń, czyli udaru niedokrwiennego mózgu.
Neurolog opowiada, że miała pacjentkę, która uderzyła się sztangą w szyję na siłowni i dopiero po kilku dniach zaczęła ją boleć głowa. Równocześnie zaczął jej drętwieć palec u ręki. To były pierwsze objawy udaru. Lekarze podkreślają, że nie można lekceważyć żadnych objawów neurologicznych takich jak: dyskretny niedowład twarzowo-barkowy, niewielkie zaburzenia mowy, drętwienie palców czy ręki lub osłabienie jednej z kończyn.
Ból głowy i drętwienie – nie lekceważ tych objawów!
– Nie można bagatelizować także bólów głowy – podkreśla prof. Słowik. – U młodych osób jest to jeden z pierwszych, najczęstszych objawów udaru. Często jednocześnie boli głowa i ktoś czuje, że ma słabszą rękę lub zaczyna mu drętwieć palec. W takich przypadkach nie powinno się brać tabletek przeciwbólowych, tylko trzeba jak najszybciej zgłosić się do lekarza.
Wśród osób zagrożonych udarem wymienia się także kobiety w ciąży i do trzech miesięcy po urodzeniu dziecka. – U nich może dojść do udaru żylnego – mówi prof. Słowik. – Ciąża i czas tuż po niej jest okresem, gdy kobieta jest w tzw. okresie prozakrzepowym. Nie wiemy, dokładnie dlaczego, ale w tym czasie u kobiet wzrastają czynniki ryzyka incydentu naczyniowo-mózgowego.
Podkreśla się, że u kobiet w ciąży czynnikami ryzyka udaru mogą być m.in.: zmiany hormonalne oraz wzrost objętości krwi i wody w organizmie ciężarnej.
Przy udrze liczy się każda minuta!
Wśród innych czynników ryzyka udarów mózgu wymienia się również:
- nadciśnienie tętnicze (jeśli ktoś ma zdiagnozowane nadciśnienie, musi regularnie stosować leki i kontrolować wysokość ciśnienia; innym osobom zaleca się profilaktyczną kontrolę ciśnienia tętniczego minimum co dwa lata);
- migotanie przedsionków (prawdopodobieństwo wystąpienia udaru u osób z tym schorzeniem jest od 5 do 7 razy wyższe niż w u osób zdrowych; jeśli ktoś ma zdiagnozowane migotanie przedsionków, powinien stosować leki przeciwzakrzepowe);
- palenie tytoniu (ryzyko udaru rośnie proporcjonalnie do liczby wypalanych papierosów; warto pamiętać także o tym, że jeśli ktoś ma nadciśnienie i pali papierosy, to musi się liczyć z tym, że efekty terapii mogą być gorsze; jeśli ktoś rzuci palenie, może zmniejszyć ryzyko wystąpienia udaru mózgu nawet o 50 proc.!)
cukrzyca (u diabetyków leczenie nadciśnienia tętniczego jest konieczne, gdyż utrzymanie wartości ciśnienia krwi poniżej 130/80 mmHg umożliwia zmniejszenie ryzyka udaru o ok. 44 proc.)
Przy udarze liczy się każda minuta! Dlatego jeśli ktoś zauważy niepokojące objawy, powinien jak najszybciej zadzwonić na pogotowie ratunkowe. Czas rozpoczęcia leczenia jest jednym z podstawowych czynników wpływających na rokowanie. Lekarze mają cztery i pół godziny, od czasu wystąpienia objawów udaru, na podanie leku rozpuszczającego zakrzep zamykający lub zwężający naczynia.
Leczenie udaru ma na celu jak najszybsze przywrócenie przepływu krwi w obszarze objętym niedokrwieniem, przeciwdziałanie niekorzystnym zjawiskom biochemicznym powstającym w wyniku niedokrwienia oraz wczesne wykrywanie i leczenie powikłań pozamózgowych.
Każdy chory z udarem mózgu powinien być natychmiast, w trybie pilnym, skierowany do szpitala, w którym jest tzw. pododdział udarowy. Niestety tak nie zawsze się dzieje.
– W ubiegłym roku 14 proc. pacjentów z udarem w Małopolsce była leczona na innych oddziałach niż udarowe – podkreśla prof. Słowik. – Ważne jest, by tak zorganizować opiekę, by wszyscy pacjenci trafiali tylko do oddziałów udarowych, na których będą mieć wielospecjalistyczne, kompleksowe leczenie.
Agnieszka Pochrzęst-Motyczyńska
Źródło: www.zdrowie.pap.pl