Przeprowadziła się do Włoch zaledwie kilka lat temu, ale od samego początku chciała pracować tutaj w swoim zawodzie. Kasia Czyż – polska farmaceutka, pracująca w jednej z neapolitańskich aptek opowiada w rozmowie z Anną Malczewską o pierwszych krokach na obczyźnie, trudnościach znalezienia pracy w swoim zawodzie, nostryfikacji polskiego dyplomu i o różnicy pracy farmaceuty w Polsce i we Włoszech.
![](https://naszswiat.it/wp-content/uploads/2017/04/kasia_czyz1.jpg)
Dedykuję ten wywiad mojej Mamie, która odeszła z tego świata take nagle. Byłaby z niego dumna. Dziękuję Mamo za wszystkie trudy i poświecenie.
Kasia Czyż
Przeprowadziła się Pani do Włoch, a właściwie do Neapolu dość niedawno. Czy zetknięcie się z rzeczywistością południa Włoch było trudne?
Przyjechałam do Neapolu w 2011 roku, aby rozpocząć tu nowe życie u boku mojego obecnego męża (Dario, przyp. red.), wtedy jeszcze narzeczonego, którego poznałam w trakcie moich studiów na Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach, i z którym przez wiele lat żyliśmy w związku na odległość, odwiedzając się od czasu do czasu i rozmawiając przez internet.
Moje początki na emigracji nie były łatwe. Na szczęście rodzina Dario była mi od samego początku bliska i starała się zawsze mi pomóc. Nie znałam wcześniej Neapolu, choć teraz uwielbiam to miasto, to pierwsze miesiące tutaj były naprawdę trudne. To piękne miasto; pełne zabytków, przepięknych krajobrazów, o ciepłym klimacie i wyśmienitej kuchni. Ludzie tutaj są otwarci i gościnni. Ale ma też i swoje problemy, jak każde duże miasto, między innymi duży ruch i przestępczość.
Jest Pani magistrem farmacji i pracuje w jednej z aptek w Neapolu. Proszę powiedzieć, jak wyglądało uznanie polskiego dyplomu we Włoszech.
Zaraz po ukończeniu studiów zaczęliśmy z mężem planować wspólne życie we Włoszech. Przed przyjazdem do Włoch pracowałam w Bytomiu, skąd pochodzę, przez dwa i pół roku jako farmaceuta i od samego początku pobytu w Italii chciałam pracować w moim zawodzie. Musiałam przeprowadzić uznanie dyplomu tutaj, jednak na sczęście dzięki Unii Europejskiej, został uznany bez konieczności zdawania dodatkowych egzaminów, chociaż biurokracja włoska okazała się skomplikowana i przede wszystkim kosztowna (konieczne bylo dostarczenie tłumaczeń przysięgłych wszystkich dokumentów, dyplomów w Ministerstwie Zdrowia w Rzymie).
Czy po uznaniu dyplomu znalazła Pani pracę w aptece bez problemów?
Obeszłam wiele aptek zostawiając moje CV. Niestety znalezienie pracy we Włoszech dla rodowitego Włocha nie jest łatwe, a co ma powiedzieć dopiero cudzoziemiec (śmiech). Pomimo tego, że dość dobrze mówiłam po włosku, nie ufano mi, dopiero właściciele apteki Cavour (Piazza Cavour 119), która znajduje się w sercu Neapolu, odważyli się mnie zatrudnić i pracuję tutaj do dnia dzisiejszego.
![](https://naszswiat.it/wp-content/uploads/2017/04/kasia_czyz2-1024x576.jpg)
Czy została Pani zatrudniona od samego początku na umowę na czas nieokreślony? Czy droga do upragnionej umowy we Włoszech jest długa?
Na początku odbyłam staż, podczas którego nauczyłam się praw i zasad panujących we włoskich aptekach, nazw nowych leków, itp., jednocześnie w tym samym czasie miałam okazję pracować “na okienku”, czyli z klientami. Następnie zostałam zatrudniona na czas określony dla stażystów (3-letnia umowa dla stażystów), która jest jedną z nowych form zatrudnienia we Włoszech i zachęty dla firm do zatrudniania młodych ludzi poniżej 30 roku życia, a w listopadzie 2015 roku, dostałam wreszcie umowę na czas nieokreślony.
Praca farmaceuty we Włoszech różni się nieco od pracy w tym zawodzie w Polsce. Tutaj aptekarz to nie tylko osoba wydająca leki…
Główną różnicą w porównaniu do farmaceuty pracującego w Polsce jest to, że we Włoszech, a tym bardziej w Neapolu oprócz wydawania leków, farmaceuta tworzy prawdziwą relację z pacjentem. Jest jego powiernikiem, słucha jego problemów, nie tylko dotyczących zdrowia, doradza i bardzo często wspiera. Można śmiało powiedzieć, że w wielu przypadkach farmaceuta w Neapolu to swego rodzaju psycholog. Mieszkańcy tego miasta są bardzo otwarci i bezpośredni. Często zdarza się, że niektórzy pacjenci przynoszą do apteki podarunki w postaci ciast lub oferują nam kawę.
Dziękuję bardzo za rozmowę.
Ja również i zapraszam wszystkich Polaków do apteki, w której pracuję.
Kasia Czyż zaprasza wszystkich Polaków mieszkających w Neapolu do odwiedzenia apteki, w której pracuje i zapewnia, że ze swej strony z chęcią pomagać będzie wszystkim Polakom potrzebującym leków i fachowej porady. Farmacia Cavour, dott. Di Donna znajduje się na Piazza Cavour 119, tuż za stacją Museo linii 1 metra, w pobliżu Muzeum Narodowego.