W maju 2017 r. upłynęło 4 lata, od kiedy polonijny zespół J.A.A.R. występuje przed Polonią rzymską. Co nowego u nich słychać i kiedy będziemy mogli ich ponownie usłyszeć opowiada Jacek Pydyn – jeden z jego założycieli.
Zespół J.A.A.R. powstawał etapowo. Pierwszym spotkaniem muzyków, którzy tworzyli pierwszy skład grupy był jeden z pikników polonijnych zorganizowanych przez stowarzyszenie INSIEME dla Polonii rzymskiej w maju 2013 r. Nie myśleli wtedy, że ich pasja i możliwość dzielenia się muzyką spowoduje, że spotkania Polonii rzymskiej nabiorą zupełnie innego wymiaru.
– Zagraliśmy wtedy kilka polskich piosenek klasycznych i biesiadnych z lat 80. i 90. Zrobiło się miło i wesoło, i wtedy też zrodził się pomysł, aby nie zaprzepaścić tej przyjaźni i potrzeby serca, a tym samym możliwości ubogacania polskich imprez polonijnych naszym graniem i śpiewaniem – wspominał Jacek (gitara basowa), w wywiadzie udzielonym redakcji „Naszego Świata” w 2015 r.
– Na początku w skład zespołu weszło trzech muzyków: Jacek, Alek i Robert, a po jakimś czasie dołączył także Andrzej i stąd wzięła się nazwa zespołu. J.A.A.R., to po prostu inicjały naszych imion: Jacek, Alek, Andrzej, Robert – tłumaczył gitarzysta basowy.
Przez kilka lat zespół występował w składzie: Andrzej Ciolak (klawiatura, syntetyzator), Jacek Pydyn (gitara basowa) oraz Alek Nowak (gitara i wokal). Potem Alek wybrał karierę solową i teraz jego piosenki można usłyszeć nie tylko we Włoszech.
Obecnie nowy skład zespołu tworzą: Andrzej Ciolak (klawisze i sprawy techniczne), Sławek Boczkowski (klawisze), Jakub Wnorowski (gitara elektryczna i śpiew), Halina Skroban (saksofon) oraz Jacek Pydyn (gitara basowa) i w tym właśnie składzie wystąpią 16 grudnia, w kościele Santa Maria della Consolazione (Piazza della Consolazione) w Rzymie podczas koncertu kolęd.
– Jest to bardzo ważny koncert dla zespołu, ponieważ będziemy mieć okazję, aby zagrać polskie, tradycyjne kolędy w trochę popowym stylu – mówi Pydyn. – Podczas tegorocznego koncertu wystąpi po raz drugi również rumuński chór ARPEGGIO & ROUA – dodaje oraz SCHOLA MŁODZIEŻOWA przy Kościele św. Stanisława w Rzymie pod dyrekcją Siostry Martyny.
Zespół chce nadal się rozwijać, a muzycy mają nadzieję, że w dalszym ciągu będzie przybywać im fanów.
– Dzięki temu, że doszły nowe instrumenty, da to z pewnością zespołowi dobre brzmienie i nie ukrywam, że jestem z tego zadowolony, bo muzyka jest moją pasją i móc ją dzielić z fajnymi ludźmi, którzy myślą podobnie i chcą wspólnie w tym uczestniczyć będzie spełnieniem naszych marzeń – przyznaje Jacek.
Anna Malczewska