Zawsze da się poprawić sposób, w jaki komunikujemy się z innymi. Najlepiej to robić metodą małych kroków – zaczynając od drobnych zmian w naszym zachowaniu.
Półki księgarni uginają się od poradników, zawierających praktyczne wskazówki mające na celu ułatwienie każdego aspektu życia, począwszy od rozwoju kariery zawodowej, poprzez wywabianie plam, na wspieraniu rozwoju językowego dzieci skończywszy. Setki porad na ten ostatni temat można znaleźć również na stronach internetowych przeznaczonych dla rodziców. Które z tych porad są najskuteczniejsze? Co robić, żeby dzieci chciały nas słuchać i do nas mówić? I czy w przypadku dzieci dwujęzycznych należy postępować inaczej niż z dziećmi jednojęzycznymi?
Zanim zaczniemy szukać szczegółowych porad dotyczących formułowania wypowiedzi do dzieci, odpowiedzmy sobie na proste pytanie: „Czy ja sama chciałabym słuchać kogoś, kto mówiłby do mnie tak, jak ja mówię do mojego dziecka?”. Przecząca odpowiedź w tej fundamentalnej kwestii powinna zapalić czerwoną lampkę w głowie każdego rodzica. Dlaczego właściwie dziecko miałoby chcieć słuchać czegoś, co dla nas jest niestrawne? Często, mówiąc do dzieci, powielamy schematy z własnego domu rodzinnego, zapominając, jak bardzo dwadzieścia, albo trzydzieści kilka lat wcześniej nie chcieliśmy słuchać (i nie słuchaliśmy) kolejnego „kazania” naszych rodziców.
W przypadku dzieci, które posługują się dwoma językami – jednym w domu, a drugim poza nim – chęć słuchania tego, co mówią rodzice jest szczególnie ważna. Dzieci jednojęzyczne, których całe otoczenie posługuje się jednym językiem, mają więcej okazji do szlifowania języka.
Dla dzieci dwujęzycznych – mających siłą rzadziej kontakt z każdym z języków niż dzieci znające tylko jeden – każda chwila kontaktu z polszczyzną jest cenna. Tym ważniejsze, żeby chciały słuchać i słuchały tego, co mówimy do nich polsku. I tym ważniejsze jest to, co do nich mówimy.
Zasada KISS
Najważniejszą zasadą, jaką powinniśmy się kierować mówiąc do dzieci, jest – zdaniem Barbary Zurer Pearson autorki książki „Jak wychować dziecko dwujęzyczne” – jest reguła KISS, czyli Keep It Short and Simple – po polsku „mów krótko i prosto”. O co chodzi? Rodzice często mówią do dzieci za dużo i w zbyt skomplikowany sposób. Dla części z nich, zwłaszcza tych młodszych, komunikat w formie pytań retorycznych może być zwyczajnie niezrozumiały, a w dodatku trzeba wziąć pod uwagę to, że nikt z nas nie lubi słuchać rodzicielskich wykładów, zwłaszcza obfitujących w oskarżenia i uogólnienia.
Na przykład, zamiast powiedzieć do dziecka: „Ile razy mam ci powtarzać, żebyś mnie zapytał, czy możesz włączyć komputer? Powinieneś więcej czasu poświęcać na czytanie książek niż na przesiadywanie przed komputerem. Poza tym na pewno nie odrobiłeś jeszcze lekcji!”, powiedzmy po prostu: „Zapytaj mnie, czy możesz włączyć komputer”. Zamiast mówić „Już tyle razy powtarzałam, żebyś zamykał okno przed wyjściem z domu. Chcesz, żeby ktoś się włamał?” wystarczy powiedzieć „Aniu, okno jest otwarte. Zamknij je proszę”. Często wystarczy prosto i zwięźle wyrazić, o co nam chodzi. Dzieciom łatwiej jest zareagować na proste polecenie niż na skomplikowany wywód i oskarżenia. Czytaj dalej w Serwisie
Źródło: Serwis DobraPolskaSzkoła.com – Wszystko o dwujęzyczności, Magdalena Łuniewska, Co robić, żeby dzieci dwujęzyczne chciały nas słuchać i do nas mówić?